Cena kryptowaluty Ether, drugiej co do wielkości pod względem kapitalizacji rynkowej, wzrosła do 4700 USD – to najwyższy poziom od czterech lat. Do historycznego rekordu z listopada 2021 roku, wynoszącego 4870 USD, brakuje już niewiele. Zaskakujące jest to, że jeszcze w kwietniu tego roku ETH kosztował w okolicach 1500 USD. Rynek kryptowalut od zawsze charakteryzuje się wysoką zmiennością, więc podobne skoki cen obserwowaliśmy już wcześniej.

Głównym motorem obecnego odbicia wydają się rosnące zainteresowanie ETH wśród kilku spółek giełdowych, takich jak Bit Digital, BitMine Immersion Technologies czy SharpLink Gaming, a także silne napływy do funduszy ETF opartych na Etherze, uruchomionych rok temu. Nie jest to więc efekt szerokiej hossy na rynku kryptowalut, lecz raczej selektywnych przepływów kapitału. W tle inwestorzy wciąż czekają na decyzje regulacyjne w USA dotyczące rynku kryptowalut, które mogą dodatkowo wpłynąć na sentyment. Na korzyść ETH działa również rosnąca aktywność w sektorze DeFi i NFT, zwiększająca wykorzystanie sieci Ethereum.

Czy trend wzrostowy może się utrzymać? Historyczna cykliczność rynku kryptowalut, związana z halvingami Bitcoina, często pozwalała prognozować potencjalne dołki i szczyty. Z tego punktu widzenia obecna fala wzrostów mogłaby potrwać jeszcze do września. W mojej ocenie kluczowe będą jednak nastroje na amerykańskim rynku akcji, z którym Ether jest silnie skorelowany. Szczególnie istotne mogą okazać się wyniki Nvidii, które poznamy 27 sierpnia.