Polskie obligacje. Norweski państwowy fundusz inwestycyjny ograniczył zaangażowanie

Norweski państwowy fundusz inwestycyjny mocno ograniczył zaangażowanie w polskie obligacje skarbowe. Nie był to jednak raczej przejaw jego niechęci do naszego rynku. Akcji bowiem dokupywał, choć ostrożnie.

Publikacja: 28.02.2018 04:00

Wartość polskich obligacji w portfelu Rządowego Globalnego Funduszu Emerytalnego Norwegii (GPFG), jednego z największych inwestorów na świecie, stopniała w 2017 r. o 30 proc., z ponad 22 do 15,5 mld koron norweskich. Stało się tak, choć w tym czasie złoty wyraźnie się wobec norweskiej waluty umocnił. W złotych wartość polskich obligacji w portfelu GPFG zmalała jeszcze bardziej, z 10,8 do 6,6 mld zł, czyli o blisko 40 proc.

Akcje zamiast obligacji

– Wiązało się to raczej z ogłoszonym przez Norwegów zwiększaniem udziału akcji w portfelu, a nie z negatywną oceną polskiego rynku długu – ocenia Konrad Augustyński, zarządzający funduszami w PZU TFI. Na koniec 2017 r. akcje stanowiły 66 proc. aktywów GFPG, w porównaniu z około 62 proc. rok wcześniej. Docelowo ten udział ma wzrosnąć do 70 proc., co ma poprawić rentowność funduszu, inwestującego dochody Norwegii z eksportu surowców energetycznych.

– To siłą rzeczy oznacza redukcję udziału obligacji. Zaangażowanie Norwegów w polskie obligacje nie spadło mocniej niż w papiery innych państw wschodzących, które można do Polski porównywać pod względem płynności i ratingu, jak np. Chile, i w papiery innych państw Europy Środkowo-Wschodniej – mówi Mikołaj Raczyński, zarządzający z Noble Funds TFI. Z obligacji węgierskich skandynawski inwestor wycofał się całkowicie, zaangażowanie w dług Czech ograniczył z 8 do 5 mld koron.

– Polski rynek obligacji jest cały czas dość atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów. Sytuacja finansów publicznych jest wyraźnie lepsza, niż można się było obawiać jeszcze kilka kwartałów temu, zagrożenia polityczne nieco zmalały. W cenach obligacji uwzględnionych jest już kilka podwyżek stóp, a ich podaż jest ograniczona. Na aukcjach widać duży popyt na polski dług, choć ostatnio raczej na pięciolatki niż dziesięciolatki – dodaje Raczyński.

Na to, że wyprzedaż obligacji polskiego rządu przez Norwegów nie świadczy o poziomie ich zaufania do naszego rynku, wskazuje również fakt, że zwiększają zaangażowanie w obligacje nieskarbowe (głównie hipoteczne), choć to ułamek ich inwestycji nad Wisłą.

Nowy zarządzający

Ubiegły rok przyniósł też wzrost zaangażowania GPFG w akcje z GPW, po dwóch latach spadku. Wartość udziałów w polskich spółkach w portfelu norweskiego giganta wzrosła z 5,8 do niemal 7,9 mld koron, czyli o 36 proc. Częściowo był to efekt aprecjacji złotego. Licząc w naszej walucie, wartość akcji z GPW w portfelu Norwegów wzrosła o 18 proc. To wprawdzie mniej, niż zyskał WIG20, ale fundusz inwestuje także w mniejsze spółki, w tym z indeksu sWIG80, który zwyżkował w ub.r. o zaledwie 2,4 proc.

GPFG miał na koniec 2017 r. udziały w 91 spółkach z warszawskiego parkietu. Rok wcześniej był zaangażowany w 92 firmach, a w 2015 w 96. Z drugiej strony, udział polskich walorów w portfelu akcyjnym skandynawskiego funduszu zwiększył się do 0,14 proc., z nieco ponad 0,12 proc. na koniec 2016 r. O tym, że GPFG nie traci zainteresowania polskim rynkiem, świadczyć może również to, że na liście lokalnych zarządzających jego aktywami pojawił się w ub.r. trzeci podmiot: do Altus TFI i Rockbridge TFI dołączył Trigon AM.

Gospodarka światowa
Ekonomiści są zgodni: Fed obniży stopy we wrześniu i jeszcze raz w tym roku
Gospodarka światowa
Brytyjska gospodarka rosła szybciej niż oczekiwano
Gospodarka światowa
98-proc. prawdopodobieństwo obniżki stóp Fed we wrześniu
Gospodarka światowa
Inflacja w Niemczech wyniosła w lipcu 2 proc., najbardziej drożały usługi
Gospodarka światowa
Świat spisał Strefę Gazy na straty. Czyli jak biznes zarabia na wojnie
Gospodarka światowa
Amerykańska inflacja niespodziewanie nie zmieniła się w lipcu