W reakcji na jego wypowiedź doszło do umocnienia niemieckich obligacji oraz wyprzedaży papierów z Półwyspu Apenińskiego. Spread między tymi dziesięcioletnimi papierami wzrósł do 291 pkt baz, najwyższego poziomu od trzech miesięcy. Od początku roku różnica między rentownościami urosła już o 40 pkt baz. Z kolei dochodowość włoskiego dwuletniego długu skoczyła do 0,8 proc. w środę i była najwyższa od listopada zeszłego roku.
Obawy o przekroczenie 3-proc. limitu już w zeszłym roku wywindowały rentowność włoskiego długu powyżej 3,6 proc. Jednak tarcia włoskiego rządu z Komisją Europejską uspokoiły się na początku tego roku. Analitycy oczekują, że w I kwartale 2019 r. gospodarka Italii skurczyła o 0,2 proc. Bezrobocie utrzymuje się wciąż powyżej10 proc.
Prowadzący kampanię do Parlamentu Europejskiego Salvini wyraził gotowość do zwiększania wydatków socjalnych. W reakcji na jego słowa kurs euro do dolara spadł poniżej 1,12. Inwestorzy zaczęli także wyprzedawać włoskie obligacje skarbowe. Zyskiwał za to dług pozostałych krajów południa Europy. Rentowność dziesięcioletnich papierów Hiszpanii spadła poniżej 1 proc i utrzymuje się na poziomie najniższym od października 2016 r. Drożeją także portugalskie papiery dziesięcioletnie, które obecnie są handlowane w okolicy 1,12 proc., a więc blisko historycznego minimum.
Awersja do ryzyka oraz spadek dochodowości niemieckiego długu poniżej -0,09 proc. to nie tylko efekt czynników ryzyka wewnątrz strefy euro. Eskalacja wojny handlowej między USA i Chinami przyczyniła się do wyprzedaży ryzykownych aktywów. Niemieckie obligacje dziesięcioletnie są obecnie najdroższe od października 2016 r. Na tym ruchu skorzystały też polskie papiery skarbowe, a rentowność dziesięcioletniego benchmarku spadła do 2,82 proc. Od początku maja krajowy dług na długim końcu zyskał więc 20 pkt baz.