Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro tracił w ostatnich miesiącach poparcie. Przeciwko niemu odbywały się duże demonstracje.
W sytuacji, w której globalna gospodarka odczuwa niedobory wszelkiego rodzaju surowców – od ropy naftowej po piasek – brazylijski rynek teoretycznie powinien być mocno rozgrzany. Wszak taka sytuacja oznacza złote żniwa dla eksporterów surowców z Brazylii. Osłabienie reala – o blisko 5 proc. wobec dolara od początku roku – powinno dodatkowo wspierać ich zyski i co za tym idzie, kursy akcji. Tak jednak tym razem nie jest. Brazylijska giełda radzi sobie w tym roku dosyć słabo. Indeks Bovespa stracił od początku stycznia 8 proc. Od końca czerwca stracił prawie 13 proc., co stawia go wśród najgorszych głównych indeksów giełdowych świata. Wypada w tym okresie tylko niewiele gorzej niż mocno poturbowany Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu. Z kiepską koniunkturą na giełdzie kontrastuje dosyć przyzwoite tempo wzrostu osiągane przez największą gospodarkę Ameryki Południowej. Czemu więc inwestorzy w tym roku patrzą tak niechętnie na rynek brazylijski? Część analityków tłumaczy to głównie czynnikami politycznymi. – Wcześniej w tym roku Brazylia była częścią ulubionej strategii inwestorów, ale wypadła z ich łask. Bolsonaro stracił wiarygodność wśród inwestorów – twierdzi Marc Chandler, główny strateg rynkowy w firmie Bannockburn Global Forex.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie najbardziej uderzyła w rynek ropy naftowej. Ceny tego surowca poszybowały, ale reakcja inwestorów na giełdach akcji była dość umiarkowana. Jednak indeks strachu VIX zyskał ponad 15 proc. Co przyniesie nowy tydzień?
Całą noc trwała wymiana ognia na Bliskim Wschodzie. W Izraelu słychać było syreny – Iran wystrzelił bowiem kolejne drony. Izraelska armia poinformowała zaś, że sama także kontynuuje uderzenia.
W piątek wieczorem w Izraelu zawyły syreny alarmowe. W Tel Awiwie i w Jerozolimie słychać eksplozje.
Niedawna potężna awaria iberyjskiego systemu energetycznego dała do ręki silne argumenty tym, którzy sceptycznie zapatrują się na dążenia do neutralności klimatycznej.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji potępiło nocne ataki powietrzne Izraela na Iran jako „niesprowokowane” i „niedopuszczalne” i wezwało obie strony do powściągliwości w celu zapobieżenia dalszej eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie.
Szef MSZ Iranu Seyed Abbas Aragczi skierował do ONZ list, którego treść upublicznił w serwisie Telegram. Jak czytamy jest to list „dotyczący agresji militarnej reżimu syjonistycznego przeciwko Iranowi”