Jak podkreślają ekonomiści banku PKO BP, główny winowajca to coraz większy deficyt towarowy, po maju równy 1,6 proc. PKB. W danych można też znaleźć pozytywne informacje – w maju przyspieszył zarówno eksport towarów, jak i usług. Dynamika tego pierwszego, na poziomie 4,2 proc. r/r, była najwyższa od lipca 2024. Natomiast w dół zrewidowano dane za kwiecień (-596 mln euro).
Jak pisze NBP, z opublikowanych 14 lipca 2025 r. wstępnych danych bilansu płatniczego Polski za maj 2025 r. wynika, że saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 7,4 mld zł. W analogicznym miesiącu 2024 r. saldo rachunku bieżącego było również ujemne i wyniosło 2,0 mld zł.
Poprawa koniunktury na rynkach eksportowych
W maju 2025 r. w rachunku bieżącym bilansu płatniczego odnotowano dodatnie saldo usług (13,8 mld zł) oraz ujemne salda dochodów pierwotnych (14,0 mld zł), obrotów towarowych (6,1 mld zł) i dochodów wtórnych (1,1 mld zł).
W międzynarodowym handlu towarami coraz wyraźniej zaznaczają się tendencje wzrostowe. Świadczyć to może o stopniowo poprawiającej się koniunkturze na głównych rynkach eksportowych. W maju 2025 r. wartość eksportu wzrosła o 3,4 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca 2024 r. (najsilniej od marca 2023 r.) i wyniosła 119,9 mld zł. Wartość importu wzrosła o 4,5 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i wyniosła 126,1 mld zł. Tendencje w poszczególnych kategoriach towarów pozostawały nadal bardzo zróżnicowane, co oznacza, że ożywienie nie przebiega jednakowo na wszystkich rynkach.
Czytaj więcej
Rząd zdaje się szukać podatkowych dojnych krów, by podreperować stan finansów państwa. Ale daniny sektorowe są tak samo szkodliwe dla gospodarki jak zwykłe podwyżki podatków – ostrzegają ekonomiści.