Donald Trump zakończył burzliwy tydzień gróźb i działań związanych z cłami, ogłaszając w sobotę plany wprowadzenia 30-proc. ceł na Unię Europejską (UE) i Meksyk, a także potwierdzając, że pobił kolejny miesięczny rekord dochodów z ceł, kończąc tym samym okres, w którym jego wojna handlowa stała się bardziej skomplikowana niż kiedykolwiek.
Ta najnowsza seria gorączkowych nagłówków rozpoczęła się w zeszłą niedzielę od obietnicy prezydenta w postaci mieszanki „listów i/lub porozumień”, a następnie zapowiedzi „zakończenia” rozmów handlowych w tym tygodniu.
Obserwatorzy analizowali jednak sytuację w ten weekend, widząc ponad dwadzieścia listów – i żadnych porozumień – z być może jedyną pewnością na nadchodzące tygodnie – że rozmowy prawdopodobnie zintensyfikują się w nadchodzących tygodniach, ponieważ negocjatorzy (nie wspominając o rynkach) ponownie skupią się na nowym terminie 1 sierpnia.
Dochody USA z ceł wyraźnie rosną
Tymczasem – jak często chwali się sam Trump – dochody z ceł wyraźnie rosną. Nowe dane Departamentu Skarbu potwierdziły, że czerwiec był kolejnym rekordowym miesiącem pod względem dochodów, z 26,6 miliarda USD wpływających do amerykańskich kas.