Sebastian Liński, dyrektor rynków akcji, Uniqa TFI
Wskazane fundusze: Uniqa Selective Equity
To fundusz o niebenchmarkowej i skoncentrowanej strategii, inwestujący w zdecydowanej większości w akcje spółek z szeroko rozumianej Europy. Od początku roku mamy do czynienia z wyjątkowo dobrym zachowaniem się indeksów europejskich, z Polską i Grecją na czele, co z dużym prawdopodobieństwem może być początkiem „nowego otwarcia” na europejskich parkietach, po wielu latach gorszego zachowania względem innych rynków. Ogromne wydatki zbrojeniowe oraz infrastrukturalny stymulus fiskalny w Niemczech, wspierane dodatkowo coraz niższymi stopami procentowymi w strefie euro (a także innych krajach europejskich, w tym w Polsce) – wszystko to powinno się przyczynić do wzrostu przychodów i zysków w najbliższych kwartałach i latach.
Andrzej Bieniek, dyrektor inwestycyjny, Esaliens TFI
Andrzej Bieniek dyrektor inwestycyjny, Esaliens TFI
Foto: materiały prasowe
Wskazane fundusze: Esaliens Akcji
Fundusz polskich akcji to dobry wybór na najbliższe 6–12 miesięcy ze względu na szereg korzystnych czynników makroekonomicznych i rynkowych. Po pierwsze, perspektywy polskiej gospodarki pozostają pozytywne – prognozy wzrostu PKB wskazują na solidne odbicie w drugiej połowie roku, napędzane głównie przez konsumpcję wewnętrzną, poprawę eksportu oraz rosnące inwestycje publiczne i prywatne, wspierane m.in. środkami z KPO. Po drugie, inflacja w Polsce wykazuje wyraźną tendencję spadkową, co wpływa pozytywnie zarówno na realne dochody gospodarstw domowych, jak i na nastroje inwestorów. Trzecim istotnym czynnikiem są obniżki stóp procentowych, które poprawiają atrakcyjność rynku akcji względem instrumentów o stałym dochodzie. Niższe stopy wspierają również wyniki spółek poprzez niższe koszty finansowania.
Grzegorz Latała, dyrektor departamentu zarządzania portfelami dłużnymi, TFI Allianz Polska
Wskazane fundusze: Allianz Konserwatywny, Allianz Akcji Rynku Złota
W najbliższych miesiącach fundusze dłużne powinny przynosić przyzwoite stopy zwrotu. RPP wznowiła cykl obniżek stóp procentowych, który, na tle innych rynków, jest na znacznie mniej zaawansowanym poziomie i który będzie kontynuowany w tym i przyszłym roku. Powinno to sprzyjać obligacjom o stałym oprocentowaniu. Z drugiej strony rynek obligacji korporacyjnych w Polsce ciągle oferuje atrakcyjne marże kredytowe, w porównaniu z rynkami rozwiniętymi.
Fundusz złota, charakteryzujący się wysokim poziomem zmienności, może stanowić atrakcyjne uzupełnienie portfela inwestycyjnego w obecnym, niestabilnym otoczeniu makroekonomicznym. Ceny złota mogą potencjalnie dalej zyskać na wartości w okresach podwyższonej niepewności geopolitycznej oraz przy oczekiwaniach łagodzenia polityki monetarnej przez główne banki centralne. Spółki wydobywcze złota, w które inwestuje nasz fundusz, są powszechnie uznawane za lewarowaną ekspozycję na ceny złota, choć ich wartość w długim terminie może znacznie różnić się od cen kruszcu. Ewentualny wzrost cen złota powinien wspierać wyniki finansowe tych spółek, a więc prowadzić także do wzrostu cen ich akcji.
Bartosz Tokarczyk, zarządzający, Noble Funds TFI
Wskazane fundusze: 40 proc. Noble Fund Akcji Polskich, 60 proc. Noble Fund Obligacji
Po dobrym I półroczu podtrzymujemy pozytywne nastawienie do polskiej giełdy. Oczekiwane przyspieszenie wzrostu gospodarczego, stymulowanego m.in. dzięki wydatkowaniu środków z KPO, zwiększone unijne nakłady na obronność, stymulacja fiskalna w Niemczech, stabilny strumień dywidend z polskich spółek czy stopniowe łagodzenie polityki monetarnej przez RPP powinny dalej wspierać notowania krajowych akcji. Pomimo istnienia zagrożeń choćby ze strony geopolityki, ogólny bilans korzyści i ryzyk wydaje się nam być zachęcający. Z pewną przychylnością spoglądamy również w kierunku polskich obligacji. Rynkowe wyceny uwzględniają już wprawdzie pewien cykl luzowania polityki monetarnej w Polsce. Zakładamy jednak, że jeszcze w tym miesiącu zobaczymy inflację w celu NBP, a RPP może się zachowywać reaktywnie i pozytywnie zaskoczyć. Większą wartość widzimy w obligacjach o dłuższych terminach zapadalności. Z jednej strony mogą się one znaleźć pod presją planów budżetowych polskiego rządu na 2026 r., ale liczymy na wsparcie m.in. ze strony zachowania rentowności obligacji choćby w USA, gdzie jesienią również może się pojawić przestrzeń do obniżek stóp procentowych.