RPP nie widzi powodu, aby przyspieszać spadek inflacji

Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym w środę posiedzeniu utrzymała stopę referencyjną NBP na poziomie 6,75 proc. Szanse na to, że obniży ją jeszcze w tym roku, maleją.

Publikacja: 05.04.2023 14:57

RPP nie widzi powodu, aby przyspieszać spadek inflacji

Foto: Adobestock

Rada nie zmieniła stóp procentowych już od września ub.r. Ekonomiści jednomyślnie oczekiwali, że także kwiecień nie przyniesie przełomu. Dyskusja dotyczy obecnie raczej tego, czy w tym roku pojawi się przestrzeń do obniżki stóp. W środowym komunikacie Rady żadnych wskazówek jednak nie ma.

Formalnie RPP wciąż nie zakończyła cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, który rozpoczęła w październiku 2021 r. „Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej” – czytamy w komunikacie. To oznacza, że otwarte są zarówno drzwi do kolejnych podwyżek stóp, jak i do ewentualnej obniżki. W praktyce jednak podwyżka stóp jest mało prawdopodobna, a obniżka możliwa jest dopiero pod koniec roku. Przy czym szanse na to ostatnio zmalały.

Miesiąc temu prezes NBP Adam Glapiński mówił, że oficjalnie w RPP dyskusji o obniżkach stóp na razie nie ma, ale on sam ocenia, że pod koniec roku taka zmiana jest możliwa. Jak sugerował, wymagałoby to spadku inflacji w okolice 6-7 proc. i perspektyw na dalszy jej spadek w 2024 r.

Czytaj więcej

Obniżka stóp procentowych coraz dalej

W środowym komunikacie RPP powtórzyła, że „osłabienie koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki wraz ze spadkiem cen surowców będzie nadal wpływać ograniczająco na globalną inflację, co oddziaływać będzie również w kierunku niższej dynamiki cen w Polsce”. Dodała też, jak w poprzednich miesiącach, że „do spadku krajowej inflacji będzie się przyczyniać osłabienie tempa wzrostu PKB, w tym konsumpcji, następujące w warunkach istotnego obniżenia dynamiki kredytu”. RPP ocenia więc, że „dokonane wcześniej silne zacieśnienie polityki pieniężnej NBP będzie prowadzić do obniżania się inflacji w Polsce w kierunku celu inflacyjnego NBP”, ale będzie to proces powolny.

Jeszcze w połowie marca w kontraktach terminowych na stopę WIBOR 3M wyceniana była obniżka stopy referencyjnej NBP do końca br. o 0,25-0,5 pkt proc. i o 0,75-1 pkt do końca marca 2024 r. W ostatnich tygodniach te oczekiwania nieco osłabły i teraz uczestnicy rynku spodziewają się obniżki głównej stopy procentowej w horyzoncie roku o około 0,5 pkt proc.

Do tej zmiany oczekiwań przyczyniły się wypowiedzi niektórych członków RPP, m.in. Ireneusza Dąbrowskiego, który wcześniej mówił o możliwości poluzowania polityki pieniężnej w br., a ostatnio wskazywał, że nie należy oczekiwać pochopnych obniżek stóp. Było to jeszcze przed wstępnym szacunkiem inflacji w marcu, który sugeruje, że jej opadanie będzie wolniejsze niż można było dotąd oczekiwać.

Jak podał pod koniec marca GUS, wskaźnik cen konsumpcyjnych(CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w tamtym miesiącu o 16,2 proc. rok do roku po 18,4 proc. w lutym. To wynik sporo powyżej przeciętnych szacunków ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet” (15,8 proc.). Największą niespodzianką było jednak to, że najwyraźniej (oficjalne dane ukażą się w połowie kwietnia) mocno przyspieszyła tzw. inflacja bazowa, nie obejmująca cen energii i żywności. Ekonomiści obecnie oceniają, że sięgnęła ona 12,2-12,4 proc. rok do roku, zamiast utrzymać się na poziomie 12 proc., jak wcześniej sądzili.

Więcej światła na perspektywy polityki pieniężnej rzuci zaplanowana na czwartek konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Czytaj więcej

Niemal dwa razy wyższy deficyt w kasie państwa
Gospodarka krajowa
Niepokojąca stagnacja w inwestycjach
Gospodarka krajowa
Ekonomiści obniżają prognozy PKB
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna niższa od prognoz. GUS podał nowe dane
Gospodarka krajowa
Słaba koniunktura w przemyśle i budownictwie nie zatrzymała płac
Gospodarka krajowa
Długa lista korzyści z członkostwa w UE. Pieniądze to nie wszystko
Gospodarka krajowa
Firmy najbardziej boją się kosztów