W poniedziałek kurs EUR/PLN zakończył serię ostatnich czterech z rzędu sesji spadkowych, zawracając z najniższego od maja poziomu tj. 4,23. Wczorajsze krajowe dane inflacyjne, mimo iż okazały się nieco wyższe od konsensusu, nie miały większego przełożenia na wartość złotego. Zwiększyły one jednak prawdopodobieństwo utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie w tym tygodniu. To właśnie na wyniku posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, który zawierać będzie elementy najnowszej projekcji makroekonomicznej i czwartkowej konferencji prasowej prezesa Narodowego Banku Polskiego, koncentrować się będzie uwaga – w krótszym dla inwestorów z USA tygodniu pracy. Jak wspomniałem, nie oczekuję w środę zmiany kosztu pieniądza, ale czwartkowa narracja A. Glapińskiego może rzucić więcej światła na krótkoterminowe perspektywy polityki monetarnej. Tym bardziej iż w sierpniu nie ma decyzyjnego posiedzenia Rady. Spodziewam się ostrożnej retoryki prezesa NBP, która jednak nie przekreśli bieżącego rynkowego scenariusza, jakim jest powrót do obniżek stóp procentowych od września. Na rynku obligacji wydarzeniem wczorajszej sesji było opublikowanie planu przetargu na lipiec, ale i cały trzeci kwartał. Mimo chęci uplasowania przez Ministerstwo Finansów nawet 31 mld PLN spodziewam się dalszego niewielkiego spadku dochodowości długu skarbowego z uwagi na zbliżające się terminy wykupu obligacji serii DS0725 (częściowo objętej przez Narodowy Bank Polski), ale i FPC0725 emitowanej przez Bank Gospodarstwa Krajowego na potrzeby Funduszu Przeciwdziałania Covid-19.