Firmy nie zwiększyły zwolnień, ale też przyjmowały pracowników w ograniczonym stopniu. Podczas gdy tempo wzrostu liczby pracujących zwiększyło się o 1,1 proc. w skali roku, to dynamika samozatrudnienia wyniosła 2,3 proc. w porównaniu z sytuacją sprzed roku.
Ekonomiści zwracają uwagę, że od roku systematycznie rośnie liczba osób zatrudnionych na czas nieokreślony. Analitycy NBP wskazują, że młodzi ludzie, którzy decydują się na umowy czasowe, umowy zlecenia czy o dzieło, mają trzy razy większą szansę na znalezienie pracy stałej niż ich rówieśnicy bez doświadczenia zawodowego.
Pod koniec roku płace nieznacznie straciły realnie na wartości. Wzrosła za to wydajność pracy i obniżyła się dynamika wzrostu jednostkowych kosztów pracy. Z badania NBP wynika, że rośnie procent firm, w których wzrost wydajności pracy przewyższa wzrost płac.
Ale płace w branżach podnoszono nierównomiernie. Najbardziej wzrosły nominalnie w w IV kwartale w rolnictwie (10 proc.) i usługach finansowych (7 proc.). O nieco mniej (6,3 proc.) w edukacji i administracji. W pozostałych branżach, porównując do ostatniego kwartału 2010 roku, podwyżki nie przekroczyły inflacji. Analitycy NBP szacują, że najniższe podwyżki były w najmniejszych firmach (1,9 proc. wzrostu nominalnego).
W raporcie znalazły się analizy dotyczące sytuacji ludzi młodych, którzy byli przedtem bezrobotni. Ich pensje są o 30 proc. niższe niż osób, które nie były bezrobotne. Jeśli sprawdzą się prognozy demograficzne związane ze starzeniem się społeczeństwa, to wzrost gospodarczy spowolni. Już za osiem lat będzie wolniejszy o 1 pkt proc. Analitycy NBP uważają, że podniesienie wieku emerytalnego częściowo złagodzi spadek podaży pracy, i to przy znacznej poprawie zdrowotności starszych osób. Dlatego potrzebne są działania, które zwiększą procent osób aktywnych zawodowo. Gdyby udało nam się podnieść aktywność zawodową do ponad 70 proc. (czyli poziomu Niemiec, Szwecji czy Holandii), to spadek podaży pracy byłby docelowo mniejszy od 1,2 mln do 2, 4 mln pracowników – wyliczyli analitycy NBP.