Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że w styczniu produkcja wzrosła o 0,3 proc. rok do roku, po 3,8 proc. miesiąc wcześniej. Zaledwie czterech z 25 uczestników ankiety spodziewało się zwyżki większej, niż podał w czwartek GUS. Za ostrym wyhamowaniem wzrostu produkcji przemawiał m.in. niekorzystny układ kalendarza. Styczeń br. liczył o jeden dzień roboczy mniej niż w 2019 r., tymczasem grudzień miał jeden taki dzień więcej niż rok wcześniej. Dodatkowo początek 2019 r. był dla polskiego przemysłu bardzo udany, co część ekonomistów wiąże z falą zamówień, które napłynęły przed oryginalnym terminem brexitu. Stąd w styczniu br. na dynamikę produkcji w ujęciu rok do roku ujemnie wpływała wysoka baza odniesienia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Deficyt w kasie państwa po lipcu wynosił 156,7 mld zł wobec ok. 120 mld zł po czerwcu – podało Ministerstwo Finansów w czwartkowym komunikacie. Wciąż kuleją dochody z PIT, niespodziewanie spowolniły wpływy z VAT.
W lipcu ceny konsumpcyjne były o 3,1 proc. wyższe niż przed rokiem – potwierdził GUS swój wstępny szacunek. To wciąż dużo, ale nastąpił oczekiwany powrót inflacji do przedziału wahań celu NBP. A to otwiera pole do dalszych obniżek stóp procentowych.
Według szybkiego szacunku GUS, PKB niewyrównany sezonowo w II kwartale 2025 r. zwiększył realnie się o 3,4 proc. rok do roku wobec wzrostu o 3,2 proc. w analogicznym okresie 2024 r.
Produkt Krajowy Brutto (PKB; ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego, niewyrównany sezonowo) wzrósł o 3,4% r/r w II kw. 2025 r. (wobec 3,2% wzrostu r/r w poprzednim kwartale), podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w szybkim szacunku tych danych.
Europejski fundusz odbudowy unijnych gospodarek po pandemii okrzyknięto drugim planem Marshalla. Znacząca część pieniędzy trafi do Polski.
Gdyby polski budżet było na to stać, moglibyśmy w ogóle zrezygnować z podatków, ale jeśli nas nie stać, to trzeba pytać czemu służyć mają kolejne ulgi – komentują ekonomiści prezydencki pomysł dużych ulg dla rodziców.