Od kilku miesięcy niemal każdy tydzień upływa w towarzystwie informacji w sprawie amerykańskich taryf czy też odpowiedzi na nie innych krajów. Tak też może być w kolejnych miesiącach, aczkolwiek rynki powinny być już bardziej odporne na kwestię ceł, a skupiać się mocniej na fundamentach – twierdzą zarządzający portfelami asset management.
Cła jak bumerang
Tegoroczne tempo, w jakim poruszają się rynki, jest na tyle gwałtowne i zmienne, że I kwartał wydaje się już odległą historią. Zwłaszcza że to, co najgorsze dla inwestorów, wydarzyło się już w kwietniu. Ale i wcześniej rynek amerykański nie rozpieszczał i pokazują to wyniki portfeli asset management, czyli produktów oferowanych zamożnym klientom banków, biur maklerskich i towarzystw funduszy inwestycyjnych, które prezentujemy na kolejnej stronie. Zdecydowanie pozytywnie wyróżniają się portfele nastawione na krajowy rynek akcji, które dały zarobić nawet po kilkanaście procent. Dobrze wypadły na ogół również portfele dłużne, choć w ich przypadku II kwartał powinien być jeszcze lepszy.
Od początku roku tematem numer jeden były oczywiście plany Donalda Trumpa w sprawie ceł. Temat amerykańskich ceł w najbliższym czasie prawdopodobne dalej będzie oddziaływał na nastroje rynkowe, choć być może nieco mniej niż np. w kwietniu. W środę sędziowie Sądu ds. Handlu Międzynarodowego w USA jednogłośnie uznali kluczowe cła Donalda Trumpa za nielegalne. – Zgodnie z decyzją sądu rządzący mają dziesięć dni, aby wycofać szerokie, 10-proc. „cła na wszystko” oraz obciążające Chiny, Kanadę i Meksyk „cła fentanylowe”, które w 2025 r. zasiliły kasę USA kwotą około 14 mld dolarów (według Bloomberga). W grze pozostają jednak strategiczne taryfy sektorowe na stal, aluminium, samochody czy farmaceutyki, a wyrok nie sięga również ceł nałożonych na Chiny podczas pierwszej kadencji Trumpa – komentował Aleksander Jabłoński, analityk XTB.
Jego zdaniem wspomniany wyrok stanowi wyraźny hamulec dla handlowych ambicji Trumpa i jednocześnie pierwszą manifestację granic jego prezydenckiej władzy. – W uzasadnieniu czytamy m.in., że cła zostały wprowadzone na drodze nadużywania instytucji prawa nadzwyczajnego. Trump uzasadniał cła zagrożeniem ze strony nadmiernego deficytu handlowego oraz przemytu fentanylu do USA, jednak sąd oddalił argumenty, podważając jednostronne decyzje celne prezydenta – dodał Jabłoński.