W strefie euro napływające dane gospodarcze wskazują na recesyjną perspektywę gospodarczą. Wskaźnik przyszłych zamówień PMI w listopadzie wyniósł 47,1 pkt i tym samym szósty miesiąc z rządu znalazł się poniżej poziomu 50 pkt, a więc w obszarze, który sygnalizuje dekoniunkturę. Z kolei dane z niemieckiej gospodarki potwierdziły słabnącą kondycję sektora przemysłowego i produkcyjnego. We wrześniu produkcja przemysłowa, jak i zamówienia w fabrykach okazały się być poniżej konsensusu rynkowego. Gorsza od oczekiwań okazała się także sprzedaż detaliczna. Dynamika inflacji w październiku w Niemczech obniżyła się natomiast zgodnie z oczekiwaniami rynku i warto zaznaczyć, że dynamika inflacji producenckiej w Niemczech w październiku spadła o 11 proc. rok do roku.
W Stanach Zjednoczonych sytuacja gospodarcza wygląda lepiej niż w strefie euro. PKB za III kwartał wyniósł 4,9 proc. rok do roku i okazał się wyższy od oczekiwań (4,5 proc. rok do roku). PMI w sektorze usług w listopadzie poprawił się czwarty miesiąc z rzędu i wyniósł 50,8 pkt. PMI w przemyśle wyniósł 49,4 pkt. Dynamika inflacji w październiku okazała się lepsza od oczekiwań rynkowych. Z kolei gospodarka chińska w dalszym ciągu nie może się rozpędzić. Co prawda wskaźnik opóźniony (lagging indicator) pokazuje, że chiński PKB wzrósł w III kwartale br. o 4,9 proc. rok do roku, natomiast wskaźniki wyprzedzające (leading indicators) PMI spadły poniżej 50 pkt, a więc poziomów wskazujących na spowolnienie gospodarki.
Transmisja polityki pieniężnej w pełni wpływa na sferę realnej gospodarki z reguły po kilku kwartach, tak więc na pełny wpływ podwyższonych stóp procentowych należy zapewne jeszcze poczekać. W Stanach Zjednoczonych ostatnia podwyżka stóp procentowych miała miejsce w lipcu br,. a w strefie euro we wrześniu br. Uważam natomiast, że efekt wyższych stop procentowych jest obecnie bardziej widoczny w sferze realnej gospodarki strefy euro niż Stanów Zjednoczonych, co mogą sugerować napływające dane z realnej gospodarki strefy euro, wspomniany wcześniej spadek dynamiki inflacji producenckiej w Niemczech czy też dane z rynku nieruchomości. W Stanach Zjednoczonych zaobserwowano pewne schłodzenie na rynku pracy, patrząc n natomiast a kształt krzywej dochodowości US można wyjść z założenia, że inwestorzy oczekują w pełni wpływu podwyższonych stop procentowych dopiero za kilkanaście miesięcy. W USA recesja (dwa kwartały z ujemną dynamiką PKB) występowała średnio po kilkunastu miesiącach od momentu ponownego stromienia się krzywej następującego po jej inwersji.
Analitycy w ostatnich latach często musieli rewidować swoje założenia co do sytuacji gospodarczej i decyzji banków centralnych. Jak kształtują się obecnie oczekiwania co do obniżek stóp procentowych? W jakim kierunku mogą się ewentualnie zmieniać?
Tak, to prawda. Ostatnie lata nie były najłatwiejsze w kwestii prognozowania wskaźników gospodarczych nie tylko dla analityków, ale również dla banków centralnych. Sytuacja geopolityczna w ostatnich latach zmienia się dynamicznie dlatego do prognoz należy podchodzić z dużą dozą ostrożności. Obecne analitycy bankowi oczekują, że stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych w IV kwartale 2024 r. wyniosą 4,45 proc., a więc oczekują niższych stóp niż wskazuje projekcja Fedu (FOMC Members Dot Projections), tj. 5,125 proc. W strefie euro analitycy oczekują, że główna stopa procentowa w IV kwartale 2024 r. wyniesie 3,65 proc. Zbliżonej wartości oczekują inwestorzy na rynkach finansowych. Z kolei w Polsce analitycy oczekują, że główna stopa procentowa w IV kwartale 2024 r. wyniesie 5,05 proc., podczas gdy inwestorzy na rynku stopy procentowej oczekują, że WIBOR 3M za 12 miesięcy wyniesie 4,92 proc.
To, w którym kierunku te oczekiwania mogą się zmieniać, zależy oczywiście od sytuacji rynkowej, a w szczególności od dalszego tempa dynamiki inflacji. Jeśli dynamika inflacji będzie spadać mocniej, niż się tego spodziewa rynek, najprawdopodobniej zaobserwujemy rewizje w dół przyszłych prognoz dotyczących stop procentowych.