Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki. Po pierwsze ustawa podatkowa Donalda Trumpa - wczoraj wieczorem została przegłosowana w Izbie Reprezentantów z przewagą czterech głosów i dzisiaj wieczorem najpewniej zostanie podpisana przez prezydenta. Sekretarz Skarbu Scott Bessent już dał do zrozumienia, że potrzeby pożyczkowe USA będą w najbliższym czasie większe, ale rozważane są scenariusze zwiększenia skali emisji krótkoterminowych bonów skarbowych. Rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich wzrosły w ostatnich dniach z okolic 4,23 proc. do 4,35 proc. To jednak bardziej wynik cofnięcia się oczekiwań, co do skali obniżek stóp w tym roku - obecnie rynek widzi ich spadek o 54 punkty baz. do końca roku, co oznacza zaledwie dwie obniżki. Na to nakładają się też obawy, co do wpływu ceł, które mogą być widoczne dopiero teraz - deadline 9 lipca, jako termin na osiągnięcie umów handlowych jest coraz bliżej. Jeszcze dzisiaj prezydent Trump ma wysłać do 10-12 krajów listy informujące o nowych cłach, jakie zaczną być pobierane od 1 sierpnia. Z kolei zdaniem Sekretarza Skarbu przynajmniej 100 krajów będzie płacić co najmniej 10 proc. stawkę ceł wzajemnych. Temat przepychanek handlowych zatem wraca i może zdominować nastroje na rynkach, zwłaszcza w pierwszej połowie przyszłego tygodnia.
W piątek rano dolar wypada mieszanie - pośród walut G-10 najmocniej traci wobec jena, korony szwedzkiej, franka i euro. W gronie najsilniejszych walut pojawiają się dzisiaj, zatem bezpieczne przystanie, choć na rynku złota mamy dzisiaj niewielkie odbicie po wczorajszym cofnięciu w dół. W kalendarzu makro nie ma dzisiaj szczególnie istotnych publikacji.
EURUSD - czy dolar straci na przepychankach handlowych?
Teoretycznie rynki najpewniej zareagują znów dość alergicznie na informacje o powrocie wojen handlowych po 9 lipca, co staje się prawdopodobne. Na wiosnę było to osłabienie dolara przy silnej przecenie na rynkach akcji, ale czy teraz będzie podobnie? Ostatnie tygodnie przyniosły bardziej powrót dawnego schematu w którym rajd ryzyka na rynkach odbywał się przy osłabieniu dolara na rzecz innych walut. Tym samym pierwszą reakcją na ewentualne pogorszenie się sentymentu w pierwszej połowie przyszłego tygodnia (dzisiaj futures na indeksy na Wall Street już wymazują wczorajszy ruch), może być odbicie dolara, a nie jego dalsze spadki.
Wykres dzienny EURUSD