Połową likwidowanych funduszy zarządzały trzy TFI – Ipopema, Forum i Copernicus. Z zestawienia wykluczyliśmy fundusze sekurytyzacyjne i portfele inwestujące na rynku kapitałowym, a więc takie, co do których nie ma wątpliwości, że nie zostały utworzone w celach optymalizacji podatkowej.

Przypomnijmy, że 1 stycznia weszły w życie przepisy, które objęły 19-proc. podatkiem przychody FIZ pochodzące z udziałów w spółkach nieposiadających osobowości prawnej (np. polskich spółkach komandytowych czy luksemburskich SCSp).

Na tym się jednak nie kończyło i w maju Ministerstwo Finansów dało wyraźnie do zrozumienia, że poszukiwanie przez uczestników funduszy innych struktur jest drogą donikąd. Resort zwrócił uwagę, że – wykorzystywana często przez fundusze nieruchomości – konstrukcja oparta na obligacjach (odsetki od obligacji wyemitowanych przez spółkę z portfela funduszu jako jej koszt uzyskania przychodu pomniejszają dochód do opodatkowania) będą podlegały ocenie z punktu widzenia przepisów o klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania.

– Część inwestorów, widząc, że generalnie klimat wokół FIZ się zmienia, postanowiła zadziałać z wyprzedzeniem i zlikwidować swoje fundusze, nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń – komentuje Artur Rawski, prezes Forum TFI.

Podkreśla, że postawienie znaku równości między agresywną optymalizacją podatkową a inwestowaniem na rynku niepublicznym za pośrednictwem funduszy jest szkodliwym nadużyciem. – Celem działalności wielu FIZ, np. inwestujących w nieruchomości, było wypracowanie stopy zwrotu dla uczestników. Podniesienie efektywności podatkowej było w takich przypadkach „produktem ubocznym". Takie fundusze, choć ich rentowność się pogorszy, będą kontynuowały działalność – formuła FIZ jest dla nich optymalna mimo zmian podatkowych – tłumaczy prezes Forum TFI. – Segment FIZ AN nie umiera, mamy klientów zainteresowanych uruchamianiem kolejnych funduszy. Ale tak, jak było, to już nie będzie – kwituje Rawski. JAM