Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jarosław Jamka, wiceprezes Ipopema TFI.
Przedstawiciele Ipopema TFI liczą, że w tej i kolejnych emisjach do funduszu uda się zebrać co najmniej 100 mln zł. Sądząc po liście instytucji przyjmujących zapisy, jest to prawdopodobne. Zlecenia na zakup certyfikatów przyjmują DM Raiffeisen Banku, Ipopema Securities ze swoim agentem – Expander Advisors oraz DM Banku Handlowego wraz z Bankiem Handlowym.
Opłata stała za zarządzanie funduszem wynosi 2,9 proc. Wynagrodzenie za sukces to 15 proc. od wyniku przekraczającego 2,5-krotność WIBOR 1Y. TFI będzie wyceniało certyfikaty raz w miesiącu, wykupy będą organizowane kwartalnie.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Większość szefów TFI umiarkowanie optymistycznie ocenia perspektywy rynku. Pomóc mogłyby zmiany otoczenia, w tym znaczne podwyższenie limitów IKE i IKZE, a także zrównanie opodatkowania nieruchomości i rynku kapitałowego.
Towarzystwo zaoferuje klientom usługę zarządzania aktywami dla zamożnych klientów.
Tak dużych napływów do funduszy dłużnych jak w maju nie było od jesieni zeszłego roku. Co ciekawe, rośnie apetyt na ryzyko w ramach tej kategorii produktów.
Ponad 90 proc. z funduszy polskich akcji uniwersalnych i 104 proc. z funduszy akcji małych i średnich spółek – na pozór takich zysków trudno oczekiwać ze zdywersyfikowanych portfeli, a jednak właśnie tak prezentują się pięcioletnie wyniki wspomnianych funduszy. I mowa tylko o średnich.
Ostatnie lata przypomniały, że przemiany na świecie mogą być bodźcem do dynamicznego wzrostu gospodarki i lokalnego rynku akcji, ale nieraz sprawiają też spory zawód inwestorom. Nie tylko z tej perspektywy Polska mimo wszystko wygląda atrakcyjnie.
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.