Dla „maluchów” efekt stycznia ważniejszy niż rajd św. Mikołaja

Zarządzający spodziewają się udanej końcówki roku na warszawskiej giełdzie, szczególnie w segmencie „misiów". Zaklinają rzeczywistość, czy może planują zmianę struktury prowadzonych portfeli?

Publikacja: 05.12.2017 05:00

Dla „maluchów” efekt stycznia ważniejszy niż rajd św. Mikołaja

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Tematem ostatnich dni w funduszach inwestycyjnych jest wydarzenie, którego jeszcze nie widać w stopach zwrotu. Mimo że od połowy listopada sWIG80 niemal nieprzerwanie rośnie, miniony miesiąc zakończył jeszcze pod kreską – 1 proc. na minusie.

W rezultacie tylko jeden fundusz „misiów" – MetLife Akcji Małych Spółek osiągnął zysk – rzędu 1,2 proc. Pozostali reprezentanci tej kategorii narazili inwestorów na straty.

Małe spółki blisko dołka

Czy zakładając, że zwyżki małych spółek jeszcze trochę potrwają, możemy przyjąć, że fundusze „misiów" będą miały problem, żeby nadążyć za indeksem? – Ze względów płynnościowych fundusze akcji małych i średnich spółek nie mogą się składać w 100 proc. z akcji przedsiębiorstw wchodzących w skład sWIG80 – mówi Hubert Kmiecik, dyrektor dep. zarządzania aktywami w Amundi Polska TFI. – Co za tym idzie, jeżeli sWIG80 zacznie teraz nadrabiać spadki z wcześniejszych siedmiu miesięcy, można przyjąć, że fundusze „misiów", które podczas bessy „maluchów" stosunkowo mniej traciły niż indeks spółek o najniższej kapitalizacji, będą relatywnie mniej zyskiwać – tłumaczy Kmiecik. – Niewykluczone jednak, że zarządzający, którym udało się wykorzystać dołek bessy do akumulacji akcji najbardziej perspektywicznych spółek, nie zostaną daleko w tyle z indeksem – zastrzega.

GG Parkiet

Czy w przypadku małych spółek rzeczywiście możemy już mówić o dołku? – Wydaje mi się, że tak. Bardzo dobre spółki, poprawiające wyniki finansowe, wypłacające dywidendy, są teraz notowane przy bardzo niskich wskaźnikach C/Z. Mówimy o poziomach wycen, które zachęcają do inwestycji. Nie zdziwiłbym się, gdyby zarządzający aktywami zaczęli inwestować w wybrane małe spółki, nawet bez napływów do funduszy, tylko na zasadzie zmiany alokacji – przerzucania się z dużych i średnich spółek ku mniejszym – ocenia Kmiecik.

Eksperci zwracają uwagę, że to właśnie w kontekście małych spółek należy rozpatrywać coraz powszechniejsze prognozy udanej końcówki 2017 r. – Mijający rok można uznać za udany w wielu klasach aktywów, w tym na wielu giełdach. W odniesieniu do polskich akcji rozczarowujące pozostają stopy zwrotu z inwestycji w małe spółki, o ponad 20 pkt proc. niższe niż w przypadku akcji dużych firm – przypomina Konrad Księżopolski, dyrektor działu analiz giełdowych w Haitong Bank. – Oczekiwania odnośnie do udanej końcówki roku i potencjalnego rajdu św. Mikołaja rozpatrywałbym właśnie w tym kontekście. O ile trudno spodziewać się dodatkowego wzrostu już dwucyfrowych zysków z WIG20, o tyle łatwo sobie wyobrazić, że zerowy wynik z inwestycji w tzw. maluchy mocno ciąży polskim funduszom, których portfele, co do zasady, są przeważone właśnie w tym segmencie rynku – ocenia Księżopolski.

Akcje drożały, ale inwestorzy nie zarabiali

W listopadzie stopy zwrotu funduszy inwestycyjnych wyraźnie wyhamowały w porównaniu z poprzednimi miesiącami. Najwyższy średni zysk – zaledwie 1,5 proc. – przyniosły portfele akcji amerykańskich.

O rozczarowaniu mogą mówić inwestujący w akcje tureckie. Nie dość, że przez osłabienie liry do złotego omija ich hossa nad Bosforem, to jeszcze w listopadzie musieli stawić czoła spadkom wycen jednostek uczestnictwa rzędu 11 proc. W rezultacie akcje tureckie są dziś wyceniane z dyskontem 38 proc. wobec pozostałych rynków wschodzących.

Sprzedaż nie dopisała

Ochłodzenie – kontrastujące z oczekiwaniami odnośnie do rajdu św. Mikołaja – widać również w decyzjach klientów TFI. W listopadzie z funduszy Quercusa – spółka jako pierwsza podaje dane o miesięcznej sprzedaży – wypłacono o 76 mln zł więcej, niż do nich wpłacono.

Będzie można pożyczać akcje mniejszych spółek

Grzegorz Witkowski, prezes Insignis TFI

Dobry wynik Insignis FIZ w listopadzie – 4,2 proc. – został wypracowany w oparciu o trafną selekcję spółek. Strategia funduszu polega na inwestycji w firmy o najlepszym potencjale wzrostu i zabezpieczaniu tych pozycji krótką sprzedażą akcji o słabych perspektywach. Dobre spółki statystycznie łatwiej znaleźć w mWIG niż WIG20, co nie oznacza, że wśród długich pozycji są tylko „średniaki". Przy doborze słabych spółek musimy ograniczyć się do największych i najbardziej płynnych, ale nie obstawiamy spadku wszystkich blue chips – przeciwnie, wiele z nich kupujemy, licząc na wzrost kursu. W długim terminie średnie i małe spółki zachowują się lepiej niż duże, stąd premia w ich wycenie na większości rynków akcji na świecie. Niedopasowanie zabezpieczenia – długie pozycje w mniejszych spółkach, krótkie w większych – jest w długim terminie raczej korzystne, choć w krótkich okresach może powodować zwiększoną zmienność. Dostępność akcji pod pożyczki stale rośnie, co z czasem umożliwi krótką sprzedaż też mniejszych spółek. JAM

Obligacje skarbowe dobrą inwestycją

Mariusz Zaród, dyrektor rynku obligacji Ipopema TFI

Ipopema Dłużny zyskał w listopadzie 0,7 proc., po raz kolejny okazując się jednym z najlepszych funduszy obligacji skarbowych (prawie 5 proc. zysku od początku roku). Na tak wysoką stopę zwrotu w ostatnim miesiącu złożyły się przede wszystkim inwestycje w polskie długoterminowe obligacje skarbowe oraz obligacje indeksowane inflacją. Do wyniku dołożyły się również inwestycje w obligacje węgierskie i chorwackie wyceniane w euro, przy całkowitym zabezpieczeniu ryzyka walutowego.

W najbliższych miesiącach nadal oczekujemy pozytywnych tendencji na rynku obligacji skarbowych. Wśród czynników, które będą tworzyć popyt, można wymienić łagodne podejście RPP do kwestii podwyżek stóp procentowych, znakomitą sytuację polskiego budżetu, niską podaż na aukcjach organizowanych przez Ministerstwo Finansów w związku z wysokim zaspokojeniem potrzeb pożyczkowych oraz dalsze napływy na rynek funduszy dłużnych związane z niskimi stawkami depozytów. JAM

Najlepszy dla misiów jest styczeń, nie grudzień

Maciej Kik, zarządzający Union Investment TFI

Listopad był relatywnie udany dla funduszu UniAkcje Małych i Średnich Spółek – tylko 0,2 proc. straty – ponieważ udało się ochronić kapitał mimo bardzo słabego miesiąca na giełdzie. Fundusz zarządzany jest aktywnie, w listopadzie zmniejszyliśmy nieco alokację w akcje, ale decydująca była selekcja. Znacznie lepszy od benchmarku wynik to pochodna zdecydowanego przeważenia spółek z sektora usługowego, w których obecnie widzimy duży potencjał ze względu na silną konsumpcję i wysoki wzrost PKB w Polsce. Dobra okazała się również decyzja o zwiększeniu zaangażowania w sektor bankowy. Z drugiej strony unikaliśmy znaczącej ekspozycji w spółki z sektora przemysłowego, które w ostatnim czasie radzą sobie dużo słabiej. Doświadczenie uczy, że w przypadku tzw. misiów jednym z najlepszych miesięcy w roku pod względem stopy zwrotu jest styczeń. To oznacza, że grudzień może okazać się dobrym okresem do zbudowania pozycji w tej klasie aktywów, zwłaszcza że wyceny spółek w tym momencie prezentują się atrakcyjnie. JAM

Turecki bank centralny musi zareagować

Marek Buczak, dyrektor ds. rynków zagranicznych Quercus TFI

W ciągu minionych dwóch miesięcy sytuacja na tureckiej giełdzie istotnie się pogorszyła. Powodów było kilka – nastąpił tzw. kryzys wizowy miedzy Turcją a USA (po aresztowaniu pracownika ambasady amerykańskiej ograniczono proces przyznawania wiz do USA). W Nowym Jorku ruszył proces sądowy irańskiego biznesmena Reza Zarraba, podejrzanego o łamanie sankcji na Iran (wykorzystywał do tego turecki Halkbank, choć w sprawę mogli być zaangażowani także tureccy politycy). Dodatkowo doszło do wzrostu cen ropy naftowej, której Turcja jest importerem. Wszystkie te czynniki przyczyniły się do osłabienia liry, w efekcie czego pojawił się problem wysokiej inflacji (inflacja roczna wyniosła w listopadzie 13 proc.). Lira od początku roku osłabiła się wobec złotego o niemal 24 proc. i jest głównym powodem słabych wyników funduszy tureckich. Fundusze inwestujące w Turcji biorą na siebie całość ryzyka walutowego. W związku z różnicami w stopach procentowych zabezpieczanie liry jest na dłuższą metę nieefektywne. JAM

Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka