Firma negocjuje też warunki zbycia po 50 proc. udziałów w dwóch innych projektach. Na sprzedaż wystawiła ponadto zamknięty w I kwartale br. statek hotelowy.
Ewentualne transakcje mogą pomóc poprawić wyniki. W I półroczu przychody Warimpeksu spadły o 15 proc., do 37,8 mln euro. Firma zanotowała aż 98,6 mln euro straty netto, podczas gdy w analogicznym okresie 2008 r. miała 136 tys. euro czystego zysku. Zarząd przedsiębiorstwa wyjaśnia, że do tak gwałtownego pogorszenia wyników przyczyniło się przede wszystkim przeszacowanie wartości nieruchomości o 87,5 mln euro. Jurkowitsch informuje, że najbardziej na wartości straciły budynki w Rosji oraz Rumunii.
Warimpex ujmuje wartość nieruchomości według zamortyzowanych kosztów nabycia lub wytworzenia. Firma nie zwiększa ich wartości w okresach pomyślnej koniunktury. Na koniec czerwca konieczne okazało się jednak przeszacowanie w dół, gdyż wycena przygotowana przez niezależne biuro CB Richard Ellis wykazała, że ich wartość rynkowa jest niższa od księgowej. W razie poprawy sytuacji gospodarczej Warimpex będzie jednak mógł przeszacować nieruchomości z powrotem do ich pierwotnej wartości.
W kolejnych kwartałach może zatem zanotować z tego tytuły zyski. Franz Jurkowitsch przewiduje, że II półrocze będzie dla spółki lepsze od pierwszego. – Sądzę, że warunki rynkowe ustabilizują się na tyle, że dalsza przecena naszych aktywów nie będzie konieczna. Lepiej niż w pierwszych dwóch kwartałach powinien sobie również radzić sektor hoteli – mówi.
Pierwsze oznaki ożywienia zarząd zauważył już w lipcowej frekwencji. W monachijskim hotelu angelo zwiększyła się ona w porównaniu z tym samym miesiącem 2008 r. o 20 pkt proc. (do 85 proc.), w praskim angelo o 24 pkt proc. (do 86 proc.), a w krakowskim hotelu andel’s o 11 pkt proc. (do 80 proc.).