Zaznaczył, że JSW jest w dobrej sytuacji, bo zapotrzebowanie na węgiel koksowy w Europie wciąż jest duże. – Wyzwaniem jest natomiast, by wydobywać ten węgiel jak najtaniej. Tym bardziej że do Europy przypływa surowiec z kopalń odkrywkowych czy średniogłębinowych, gdzie koszty wydobycia są zdecydowanie niższe – wyjaśnia Szlęk. Dodał, że w JSW koszt produkcji tony węgla sięga około 100 dolarów, co jest wynikiem m.in. niskiej wydajności pracy w kopalniach. – Moim celem jest, by koszt ten nie przekraczał 80 USD/t – zapowiedział Szlęk. Ten plan zakłada też, że JSW nie będzie koncentrować się na wydobyciu węgla energetycznego. – Zakładam, że szybko odbudujemy odpowiedni poziom wydobycia węgla koksowego najwyższej jakości. Natomiast na pewno nie będziemy preferować węgla energetycznego, który zaniża nam parametry ekonomiczne – dodał Szlęk.

Elementem walki o rentowność spółki będzie nie tylko walka z kosztami we wszystkich obszarach, ale też ograniczenie wydatków na inwestycje. – Nakłady te muszą być znacznie ograniczone do poziomu, na który nas stać. Selekcja projektów inwestycyjnych będzie więc duża, zrealizujemy tylko te, które są sensowne i zapewnią nam rozwój – powiedział Szlęk.

Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach mowa była nie tylko o tym, co zmieni się w JSW, ale też w innych górniczych firmach. Trwa restrukturyzacja Kompanii Węglowej. Zgodnie z harmonogramem, do końca czerwca 11 kopalń zostanie z niej wydzielonych i trafi do tzw. Nowej KW. W tę nową spółkę zaangażowany będzie państwowy Węglokoks, a także inni inwestorzy, wśród których najpewniej znajdą się też spółki energetyczne.

– Rozmowy w tej sprawie toczą się zarówno z inwestorami finansowymi, jak i branżowymi, w tym również z prywatnymi. Są one bardzo zaawansowane – zapewnił Wojciech Kowalczyk, pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Dodał, że równolegle toczą się rozmowy z Komisją Europejską dotyczące notyfikacji pomocy publicznej dla kopalń, które trafią do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Rząd otrzymał ponad 40 zapytań w tej sprawie, na które obecnie przygotowuje odpowiedzi.

KW wyprzedaje swoje zapasy węgla po bardzo niskich cenach, co utrudnia działalność m.in. Bogdance. – Z tego powodu szukamy zagranicznych rynków, by tam umieścić ten wolumen, którego nie możemy sprzedać na rodzimym rynku. Myślę, że już niedługo uruchomimy eksport – skwitował Zbigniew Stopa, prezes Bogdanki.