We wszystkich wykonanych odwiertach poszukiwawczych stwierdzono występowanie złóż gazu lub ropy. Ich wydobywane zasoby oszacowano na około 3,5 mld m sześc., czyli 22,6 mln boe (baryłki ekwiwalentu ropy). Włączenie wykonanych odwiertów do produkcji ma zająć dwa lata.

PGNiG wykonało też cztery odwierty eksploatacyjne. Ich celem było zwiększenie produkcji z już eksploatowanych złóż. I tak dwa odwierty o nazwach Sowia Góra-11k i Lubiatów 13k mają zwiększyć wydobycie ropy o około 100 tys. ton rocznie (730 tys. boe). Oba zlokalizowane są na jednym z największych roponośnych złóż w Polsce. Chodzi o złoże Lubiatów-Międzychód-Grotów w województwie wielkopolskim. Odkryto je w styczniu 2003 r., a eksploatację rozpoczęto w grudniu 2012 r. Dwa pozostałe odwierty eksploatacyjne o nazwach Paproć-61 i Paproć-62 wykonano na złożu gazu Paproć również w województwie wielkopolskim. Dzięki nim wzrośnie produkcja błękitnego paliwa o około 50 mln m sześc. rocznie (300 tys. boe). Złoże Paproć odkryto w 1979 r. Eksploatacja ruszyła we wrześniu 1985 r.

– Firma intensyfikuje wydobycie z własnych złóż oraz przyspiesza proces zagospodarowywania złóż już rozpoznanych. Należy podkreślić, że wydobycie krajowe stanowi około 30 proc. zużycia gazu w Polsce – twierdzi Zbigniew Skrzypkiewicz, wiceprezes ds. poszukiwania i wydobycia PGNiG.

PGNiG szacuje, że w tym roku grupa wydobędzie 1,27 mln ton ropy oraz 4,5 mld m sześc. gazu. W tych wolumenach 0,51 mln ton ropy i 0,4 mld m sześc. błękitnego paliwa będzie stanowił surowiec pozyskany w Norwegii. W pierwszym kwartale zrealizowana produkcja była lepsza od oczekiwań. Grupa wydobyła wówczas 1,2 mld m sześc. gazu oraz 387 tys. ton ropy. Zdaniem analityków odkryte obecnie przez PGNiG złoża gazu dopiero za kilka lat zostaną włączone do produkcji, dlatego w krótkim terminie nie przyczynią się do wzrostu wydobycia. Poza tym z dotychczas eksploatowanych odwiertów wydobycie spada, ze względu na kurczące się zasoby surowca, który można jeszcze pozyskać.