Podczas VII Kongresu Relacji Inwestorskich, którego organizatorem jest Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych, eksperci dyskutowali o komunikacji spółek z WIG20 z inwestorami zagranicznymi i krajowymi.
Jako przykład posłużyła Energa, gdzie dział relacji inwestorskich bardzo blisko współpracuje z zarządem. – To bardzo ważne, bo przekazujemy inwestorom informacje prosto od źródła – podkreśliła Joanna Pydo, dyrektor działu IR w Enerdze.
Najpierw identyfikacja
We free float gdańskiej spółki inwestorzy zagraniczni mają duży, bo ponad 40-proc. udział, kiedy w przypadku polskich inwestorów instytucjonalnych jest to 16 proc. Ma to o tyle duże znaczenie, że połowa obrotu na GPW generowana jest przez inwestorów z zagranicy.
– Powoduje to, że komunikacja w Enerdze przebiega inaczej niż w spółkach, w których inwestorzy zagraniczni nie mają aż tak dużego udziału – dodał Wojciech Iwaniuk, prezes agencji IR InnerCorp. Energetyczna firma komunikuje się z inwestorami za pomocą tradycyjnych narzędzi, takich jak wyniki finansowe, prezentacje i tzw. fact-sheets oraz bardzo ważną rolę przypisuje platformie Bloobmerga.
– Do skutecznej komunikacji potrzebne jest najpierw zidentyfikowanie swoich inwestorów, trzeba poznać ich potrzeby. Z naszego doświadczenia wynika, że inwestorzy zagraniczni muszą dobrze zrozumieć branżę energetyczną oraz ryzyko polityczne i regulacyjne, jakim może być obarczona. Ważne jest też spojrzenie z lotu ptaka na sytuację makroekonomiczną w Europie Środkowo-Wschodniej oraz ogólnie na rynki wschodzące. To nieco inne wymagania niż w przypadku polskich inwestorów, dla których część tego typu informacji jest znana i dobrze rozumiana – podkreśla Pydo.