Wkrótce rusza pierwsza oferta publiczna Banku Pocztowego, który choć mały, jest dość dobrze rozpoznawalny za sprawą większościowego właściciela – Poczty Polskiej. Bank liczy na 200 mln zł z rynku pozyskanych zarówno od instytucji, jak i inwestorów indywidualnych.
Ci ostatni – jak sugerowali niedawno przedstawiciele Skarbu Państwa – mogą być zachęcani w ramach Akcjonariatu Obywatelskiego dodatkowymi bonusami podobnymi do stosowanych kiedyś przy IPO Tauronu czy PZU.
Różne doświadczenia
W przypadku katowickiej spółki energetycznej detaliści nabywający akcje w IPO i trzymający je przez rok od dnia debiutu byli uprawnieni do skorzystania z rabatu na zakup prądu. Wynosił on od 5 do 15 proc. wobec obowiązujących cen w taryfach od lipca 2011 r. do czerwca 2012 r. Z takiej opcji skorzystało 9 tys. osób z ponad 231 tys. detalistów, którzy w 2010 r. wzięli udział w ofercie.
– Otrzymujemy sygnały świadczące o tym, że część z tych akcjonariuszy pozostała z nami do dzisiaj – twierdzi Magdalena Rusinek, rzeczniczka spółki. W jej ocenie takie programy lojalnościowe mogą się przyczynić do promocji oferty.
Ale zdania w tej kwestii są podzielone. Bo np. Agnieszka Rosa z zespołu PR największego ubezpieczyciela zaznacza, że dodatkowe bonusy przy IPO PZU nie miały raczej większego wpływu na sukces oferty. Zachętą dla osób fizycznych nabywających akcje tego ubezpieczyciela i posiadających je nieprzerwanie do 6 maja 2011 r. był dostęp do rabatów i ofert specjalnych, a także usług concierge, m.in. pomocy specjalisty w domu (hydraulika, ślusarza, szklarza czy elektryka), pomoc w pracach remontowych czy nawet porady psychologa.