Z tego powodu złożył pozwy kwestionujące zgodność strajku z zapisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Ponadto wniósł o zakaz jego prowadzenia do czasu rozstrzygnięcia zasadności pozwów przez sąd.

– Decyzja o strajku wydaje się być powodowana przeniesieniem 200 pracowników administracji z Tarnowskich Gór do Katowic, do nowej centrali PKP Cargo, na odległość 28 km. Związki nie zgadzają się na przeniesienie pracowników, choć zgodziły się na to, podpisując dwa lata temu pakt gwarancji pracowniczych – mówi Łukasz Hadyś, członek zarządu ds. finansowych firmy.

W ocenie zarządu strajk może zaburzyć obsługę mającego właśnie miejsce szczytu przewozowego. Może też negatywnie wpływać na notowania akcji spółki. We wtorek ich kurs spadał nawet o 4 proc., do 62,4 zł. To najniższa cena walorów firmy w dwuletniej historii notowań na GPW. Tymczasem 30 października skończył się dwuletni okres, w którym załoga nie mogła sprzedawać akcji pracowniczych.

Gdyby tego było mało, Vestor DM w raporcie z 2 listopada obniżył rekomendację do „redukuj" z „neutralnie" dla papierów PKP Cargo. Jednocześnie obniżył ich cenę docelową do 60 zł, z 78 zł. Piotr Nawrocki, autor rekomendacji, przypomina, że wrześniowe dane z rynku kolejowego okazały się słabe dla grupy. Ta odnotowała spadek pracy przewozowej o 3,6 proc., licząc rok do roku. W związku z tym, oczekując braku wzrostu rynku w 2016 r., obniżył swoje prognozy dotyczące pracy przewozowej w PKP Cargo zarówno w tym, jak i przyszłym roku. Ponadto zauważa, że po ogłoszeniu przez związki zawodowe strajku generalnego zarząd będzie zmuszony do podwyżki wynagrodzeń, zwłaszcza w nowych realiach politycznych.