– Informacja o pozyskaniu przez Synektik dotacji w ramach programu Horyzont 2020 ma dla naszych akcjonariuszy znaczenie w dwóch wymiarach. Po pierwsze, w ciągu trzech lat do spółki wpłynie prawie 16 mln zł niewymagającej wkładu własnego dotacji, stanowiąc istotne wsparcie badań klinicznych w naszym strategicznym projekcie. Po drugie, jej przyznanie stanowi potwierdzenie potencjału projektu, który został bardzo wysoko oceniony przez specjalistów Komisji Europejskiej, zajmując drugie miejsce na liście rankingowej – mówi Cezary Kozanecki, prezes i współzałożyciel Synektiku. W przeszłości spółka pozyskiwała już dotacje unijne z innych źródeł. W listopadzie otrzymała 5,6 mln zł z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Łącznie w całej historii Synektik pozyskał już prawie 30 mln zł dotacji. – Biorąc pod uwagę, że najważniejszym priorytetem w obecnym budżecie unijnym są szeroko pojęte innowacje oraz badania i rozwój, oczekujemy, że kwota ta będzie w kolejnych latach wzrastać – mówi Kozanecki.

Innowacyjny kardioznacznik Synektiku służy do oceny perfuzji mięśnia sercowego i diagnostyki choroby wieńcowej, a w efekcie zagrożenia zawałem serca u pacjenta. Według zarządu brak konkurencyjnego produktu i fakt, że choroby serca stanowią najczęstszą przyczynę zgonów w państwach rozwiniętych, świadczy o globalnym potencjale projektu.

Narastająco po III kwartałach spółka miała 1,47 mln zł straty netto. – W całym 2015 r. Synektik powinien osiągnąć pozytywny wynik netto – kwituje prezes. Po południu we wtorek akcje firmy drożały o prawie 2 proc., do 17,88 zł.