Utrzymujący się wysoki popyt ma pozytywne przełożenie na sprzedaż Wieltonu. Dlatego zarząd oczekuje kontynuacji korzystnego trendu w przychodach grupy. – Biorąc pod uwagę poziom zamówień, generalnie pozytywnie patrzymy w 2019 r. Zakładamy, że będziemy mieć do czynienia z ustabilizowaniem się rynku. Tak wysokiej dynamiki wzrostu, jaką notujemy w 2018 r., nie oczekujemy – ocenił Mariusz Golec, prezes Wieltonu.
Cele pozostają aktualne
W ocenie zarządu grupa jest na dobrej drodze do realizacji celów finansowych zawartych w strategii. – Analizując nasze osiągnięcia trzech kwartałów 2018 r. i patrząc na perspektywy roku 2019, jestem przekonany, że zrealizujemy ambitne cele, które wyznaczyliśmy sobie w strategii rozwoju na lata 2017–2020 – poinformował szef Wieltonu.
Po trzech kwartałach 2018 r. Wielton wypracował 1,45 mld zł przychodów, sprzedając prawie 13 tys. przyczep, naczep i zabudów. Marża EBITDA wyniosła 7 proc. Zgodnie z opublikowaną w minionym roku strategią celem Wieltonu jest osiągnięcie w 2020 r. 2,4 mld zł przychodów przy wolumenie sprzedaży 25 tys. naczep i przyczep oraz uzyskanie rentowności EBITDA na poziomie 8 proc. W ocenie zarządu ten ostatni cel jest najtrudniejszy, ale możliwy do zrealizowania. – Z jednej strony liczymy na poprawę marży w zakładach w Wieluniu. Dzięki poczynionym inwestycjom skorzystamy z dźwigni operacyjnej. Z drugiej zaś należy pamiętać o akwizycji Lawrence David, którego marża EBITDA jest na poziomie 4–4,5 proc., ale trzeba wziąć pod uwagę, że w porównaniu z całą grupą jest to niewielka firma przynosząca 300 mln zł przychodów – zaznaczył. Dlatego liczy, że zakładany efekt wzrostu marży będzie w pełni widoczny w 2020 r.
Z szacunków biur maklerskich wynika, że w całym 2018 r. EBITDA Wieltonu wzrośnie do prawie 130 mln zł, a sprzedaż zwiększy się do prawie 1,9 mld zł, co oznaczałoby poprawę odpowiednio o 17 i 18 proc. względem 2017 r.
W planach wzrost mocy
Zarząd koncentruje się na inwestycjach mających na celu zwiększenie mocy produkcyjnych i poprawę efektywności. Kluczem do ich realizacji ma być podniesienie poziomu automatyzacji procesów produkcyjnych w zakładach grupy. – Zakończyliśmy szereg inwestycji w naszym zakładzie w Wieluniu. Nowoczesna linia do spawania skrzyń wywrotek oraz zautomatyzowana linia lakiernicza do antykorozyjnego zabezpieczania podwozi i skrzyń metodą kataforezy podniosły nasze zdolności produkcyjne i przyczynią się do jednoczesnego obniżenia jednostkowych kosztów wytworzenia produktów – wyjaśnił Golec.