Na liście pięciu najtańszych firm według wskaźnika C/WK widnieją natomiast: Ropczyce, Hutmen, Zastal, Zetkama i Impexmetal (w kolejności według wartości wskaźnika). Z kolei najbardziej atrakcyjne przedsiębiorstwa według C/S to: Hutmen, Ropczyce, Zetkama, Impexmetal i Boryszew. Jak widać, obie te grupy są niemal identyczne (z wyjątkiem Zastalu, który jest wyceniany bardzo wysoko względem przychodów). To teoretycznie najtańsze obecnie spółki metalowe, przy czym warto pamiętać o tym, że niskie ceny części z nich to efekt słabych zysków. Jeśli dorzucimy kolejne kryterium, wymagające wzrostu zysku na akcję w ostatnim kwartale, to omawiana lista skraca się do zaledwie dwóch firm. Są to: Impexmetal i Zetkama.
[ramka][b]Impexmetal – kurs idzie w ślady całego rynku[/b]
Kurs spółki porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym, choć niekiedy cierpliwość inwestorów jest wystawiana na trudną próbę. Ostatnie wybicie ku nowym szczytom hossy nastąpiło po trwającej ponad pół roku męczącej konsolidacji. Nie jest zresztą pewne, że owa konsolidacja na dobre dobiegła końca, bo kurs jest wciąż niespełna 6 proc. powyżej szczytu z kwietnia (4,28 zł). Zamiast dynamicznego ruchu w górę w kierunku 5 zł mamy do czynienia raczej z powolną, „pełzającą” zwyżką. Jednak owa zwyżka okazuje się wystarczająca do tego, by kurs Impexmetalu nadążał za szerokim rynkiem. Wykres siły relatywnej względem WIG od kwietnia ma niemal płaski przebieg, co oznacza, że Impexmetal jest rynkowym średniakiem.Dla zwolenników analizy technicznej sygnałem zmiany tej sytuacji na niekorzyść byłoby, po pierwsze, przebicie linii trendu wzrostowego wybiegającej jeszcze z dołka z marca 2009 r., po drugie przełamanie dolnej granicy wspomnianej konsolidacji (3,58 zł) i rocznej średniej kroczącej (z 251 sesji). W wypadku Impexmetalu średnia ta sprawdzała się dotąd nieźle – sygnał kupna pojawił się wystarczająco szybko (w czerwcu 2009 r.), a sygnał sprzedaży w sierpniu 2007 r. trafnie ostrzegał przed bessą. Obecnie kurs znajduje się w bezpiecznym dystansie od średniej (25 proc.), która przebiega na wysokości ok. 3,62 zł i systematycznie rośnie.Fundamentalnym wsparciem dla trendu wzrostowego jest systematyczna poprawa wyników finansowych. W najgorszym dla spółki okresie (w połowie 2009 r.) zysk netto na akcję (liczony narastająco za cztery kwartały) był ujemny (-0,22 zł), a od tego czasu konsekwentnie rośnie i przekracza już 0,33 zł. Kapitał własny na akcję (4,04 zł) jest najwyższy od dwóch lat. Jak wspomnieliśmy w tekście obok, Impexmetal należy do najtańszych spółek w branży metalowej.
[b]Stalprodukt – coraz taniej, ale czy wystarczająco tanio?[/b]
Z technicznego punktu widzenia nie ma powodów, by posiadać walory w portfelu, skoro przynoszą coraz większe straty. No, chyba że powstanie jakaś formacja odwrócenia trendu połączona z przebiciem ważnego poziomu oporu. Na razie jest to jednak pieśń przyszłości – miniony tydzień przyniósł nowe dołki.Fundamentalna przyczyna uporczywego trendu spadkowego jest prosta – erozja zysków. Zysk na akcję kurczy się niemal nieprzerwanie od dziewięciu kwartałów i obecnie jest najniższy od ponad czterech lat. Brak problemu z przychodami sugeruje, że spółka stara się utrzymać sprzedaż, godząc się na spadek marż. Ceny blachy transformatorowej, jednego ze sztandarowych produktów Stalproduktu, są najniższe od lat, co analitycy tłumaczą m.in. nadprodukcją tego towaru. Ostatnie wyniki firmy Marcin Palenik z Millennium DM określił w listopadowym raporcie jako „katastrofalne”. Prognozę zysków na ten rok obniżył o 23 proc. (do 159,5 mln zł), a na 2011 r. o 31 proc. (do 154,5 mln zł), za czym poszło obcięcie wyceny akcji o 23 proc., do 288,1 zł. Analityk nie wierzy w poprawę sytuacji w najbliższych kwartałach, wskazując na schładzanie koniunktury w Chinach.Nie oznacza to jednak, że spółka nie może się pochwalić niczym pozytywnym, jeśli chodzi o finanse. Co ciekawe, mimo erozji zysków wartość księgowa Stalproduktu rośnie konsekwentnie i bije historyczne rekordy. Firma nie ma problemów z obsługą zobowiązań – stopa zadłużenia jest niższa o 20 proc., a wskaźnik płynności finansowej sięga 2,40.Pytanie w tej sytuacji, czy trend spadkowy wystarczająco uatrakcyjnił już rynkową wycenę spółki. Niestety, ciągle można mieć co do tego wątpliwości, skoro np. wskaźnik C/S jest o 16 proc. wyższy od branżowej mediany.[/ramka]