W piątek od rana, na wniosek spółki, handel akcjami Pronoksu był zawieszony.
Przedpołudniowe głosowanie przebiegło bardzo sprawnie. Wierzyciele zaakceptowali propozycje układowe przygotowane przez zarząd. Zgodnie z nimi giełdowa spółka spłaci drobnych wierzycieli (do 3 tys. zł) gotówką. Łączna kwota zobowiązań Pronoksu wobec nich wynosi 0,85 mln zł. – Chcielibyśmy zamknąć rozliczenia i spłacić nasze długi w tej grupie jednorazowo, jeszcze w tym roku – mówi Ireneusz Król, prezes Pronoksu Technology.
Duzi wierzyciele, którym kierowana przez Króla firma jest winna 72,28 mln zł (taka kwota została objęta układem), zostaną spłaceni bez redukcji akcjami serii K. Cena emisyjna będzie wynosiła 4 zł. W tej grupie swoje roszczenia wobec Pronoksu zgłosiło 282 wierzycieli. – Nadwyżka, którą wykażemy ze sprzedaży akcji powyżej ceny nominalnej (0,1 zł – red.), pozwoli nam na pokrycie ujemnych kapitałów i strat z lat ubiegłych. Wyczyszczony Pronox Technology będzie mógł zacząć nowe życie – stwierdza Król. Wcześniej, 14 grudnia, katowicki sąd musi jeszcze zatwierdzić układ z wierzycielami. Werdykt musi się uprawomocnić. Na koniec września kapitały własne?Pronoksu wynosiły minus 75 mln zł. Skumulowana strata z lat poprzednich sięgała 144 mln zł.
Według Króla Pronox Technology przekształci się w wehikuł inwestycyjny i będzie inwestował w podmioty z różnych branż. Będzie się przy tym posiłkował nowymi akcjami serii M, których emisję ma uchwalić nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy zwołane na 29 grudnia. Pronox zamierza wypuścić aż 290 mln papierów tej serii. Obecnie kapitał spółki (zarejestrowany) dzieli się na 223 mln akcji.
Inwestorzy, po odwieszeniu notowań, rzucili się do kupowania akcji Pronoksu Technology. Kurs rósł przejściowo nawet o 22 proc., do 0,22 zł. Na zamknięciu papiery wyceniano na 0,16 zł (spadek o 11 proc.). Przez cały dzień właściciela zmieniło prawie 20 mln akcji stanowiących blisko 9?proc. kapitału.