Z analiz portalu wynika, że w 2011 r. ceny ofertowe na rynku wtórnym we wszystkich dużych miastach spadły od 3 do 11 proc. – Przyszłoroczna fala obniżek nie powinna być w ujęciu procentowym wyższa niż ta z 2011 r. W miastach z cenami mieszkań ok. 4?tys. zł za mkw. spadki w 2012 r. powinny zamknąć się w widełkach od 3 do 5 proc.
W miastach z najwyższymi cenami, czyli np. w Warszawie, Trójmieście czy Poznaniu, średnie obniżki powinny zamknąć się w przedziale od 5 do 8 proc. – uważa Kosińska. Cezary Szubielski, pośrednik w obrocie nieruchomościami, zakłada, że w 2012 roku rynek nie tylko się nie ożywi, ale kryzys może się jeszcze pogłębić. Jego zdaniem w przypadku kilku–kilkunastu procent nieruchomości na rynku wtórnym nastąpi spadek cen na poziomie nieprzekraczającym 10 proc. dla mieszkań i 12–15 proc. dla domów, choć w indywidualnych przypadkach zmiany te mogą być znacznie większe, zwłaszcza jeśli pierwotna cena ofertowa była mocno wygórowana – wyjaśnia Cezary Szubielski.
Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse & Partnerzy prognozuje z kolei, że choć nie należy się spodziewać drastycznego załamania się cen transakcyjnych, to niewątpliwie rok 2012 upłynie pod znakiem korekty stawek. – Będzie ona najbardziej widoczna w przypadku mieszkań rzadziej poszukiwanych, czyli dużych – uważa Marcin Jańczuk. Dariusz Wilk, dyrektor sprzedaży i marketingu w Gant Development, zaznacza, że można oczekiwać wprowadzania na rynek mieszkań z segmentu popularnego, o jeszcze mniejszej powierzchni – np. trzech pokoi o powierzchni 55 mkw., ale też budowy osiedli oddalonych od granic miast.
– Tym samym nowe mieszkania będą tańsze ze względu na lokalizację i powierzchnię – mówi. Ogólnie jednak jego zdaniem obniżki nie przekroczą 10 proc. Ewa Przeździecka z Unidevelopment oczekuje, że w przyszłym roku możemy spodziewać się stabilizacji cen na rynku nowych mieszkań.
– Ewentualne obniżki, ze?względu na wysokie ceny usług i materiałów budowlanych, będą raczej minimalne – uważa.