Tak słaba wycena walorów Vantage to efekt kiepskiego położenia całej deweloperskiej branży - tłumaczył sytuację na rynku Grzegorz Dzik prezes Impelu i główny akcjonariusz Vantage. Zachęcał inwestorów do przetrzymania akcji spółki,bo dołujący sektor budowlany może już tylko liczyć na podniesienie się z dna i wędrówkę w górę.
Prezes Vantage Edward Laufer, apelował bu uwierzyć w potencjał spółki, która już buduje mieszkania w niezłych lokalizacjach we Wrocławiu i w tym roku w stolicy Dolnego Śląska oddaje użytkownikom pierwszy biurowiec o powierzchni 6,7 tys. m kw. Bank ziemi VD we Wrocławiu i pod Warszawą jest wart 290 mln zł
Oferta publiczna spółki Vantage związana była z podziałem spółki Impel. Inwestorzy objęli w sumie 39.016.422 akcji serii B, D i E. Podział Impelu został dokonany poprzez przeniesienie części majątku spółki Impel, tj. Zakładu Ecoimpel, na Vantage Development w zamian za akcje VD. Transakcja nie wiązała się z obniżeniem kapitału zakładowego Impel.
- Inwestorzy Impelu już docenili nasze starania o wprowadzenie przejrzystości i rozgraniczenia biznesu usługowego i deweloperskiego. Z czasem spodziewamy się wzrostu wartości usługowej spółki. W ocenie zarządu pozostaje ona wciąż niedoszacowana – mówi prezes Dzik.
W oparciu o wycenę Vantage ustalono, iż wartość godziwa 1 akcji podziałowej VDSA wyniosła 4,72 zł, a parytet wymiany akcji wyniósł 1:3,2109. Oznacza to, że każdy akcjonariusz Impelu, z tytułu posiadania jednej akcji Impelu otrzymał 3,2109 akcji Vantage Development, zachowując dotychczas posiadane akcje Impelu. Aktywa, które zostały wniesione do Vantage, wycenione zostały na 184,23 mln zł na dzień 1 maja 2011 r.