– W bieżącym roku wyniki na pewno będą dodatnie. Zakładamy ponadto, że sprzedaż będzie wyższa niż w roku ubiegłym – dodaje.
Nie chce jednak już teraz deklarować, jak duży będzie ten wzrost. – Energomontaż-Południe uczestniczy we wzajemnych poręczeniach kredytów i obligacji w ramach grupy PBG. Wpływ na naszą sytuację będzie mieć zatem to, jak zakończą się problemy z płynnością finansową grupy – podkreśla i przyznaje, że w przypadku, gdyby PBG miało trudności z zawarciem porozumienia z bankami, to Energomontaż będzie walczył nie o dalszy rozwój, lecz o utrzymanie działalności.
W 2011 r. Energomontaż miał 331,7 mln zł obrotów i poniósł 17,7 mln zł straty netto. Rok wcześniej sprzedaż sięgnęła 313,7 mln zł, a strata netto wyniosła 34,3 mln zł.
Diduch informuje, że Energomontaż postanowił sprzedać należące do niego nieruchomości. – W latach 2008–2010 spółka poczyniła znaczne inwestycje w nieruchomości. Na dzisiaj, licząc po wartości rynkowej, jest to około 100 mln zł. Nasze zadłużenie w bankach wynosi obecnie około 70 mln zł. Koszty finansowe, jakie ponosimy, związane są w głównej mierze z nieruchomościami. Gdybyśmy je sprzedali, to bieżącą działalność moglibyśmy finansować prawie bez kredytów – mówi. Szef Energomontażu szacuje, że w ciągu najbliższych dwóch lat firma ma szanse sprzedać mieszkania w Katowicach (w ofercie pozostało ich jeszcze 170). Mieszkania są zbywane po cenach odpowiadających ich wartości w aktywach. Spółka prowadzi również rozmowy dotyczące sprzedaży pozostałych nieruchomości. Sprzedać chciałaby m.in. działkę budowlaną w Opolu. Nosi się ponadto z zamiarem zbycia biurowca we Wrocławiu.
PBG nadal czeka na kredyt
PBG czeka na około 200 mln zł kredytu pomostowego. Porozumienie zawarte z bankami przewidywało, że decyzje zapadną do 18 maja, a uruchomienie kredytu nastąpi do 25 maja. Kinga Banaszak-Filipiak, rzecznik PBG, informuje, że rozmowy trwają. Wczoraj kurs PBG wzrósł o 17,8 proc. (do 23 zł).