W ubiegłym roku zanotowała ona 27-proc. spadek przychodów (do 209,5 mln zł) i aż 89-proc. zniżkę czystego zarobku (do 3,5 mln zł).
Zarząd przekonuje, że obecnie Libet jest lepiej przygotowany do sezonowego wzrostu sprzedaży (zaczyna się wiosną) niż w ubiegłym roku. Widocznym efektem tego było przygotowanie kilka miesięcy wcześniej niż zazwyczaj katalogu z oferowanymi produktami, w tym zwłaszcza dającymi największe marże wyrobami premium (wyroby lepszej jakości?i droższe). Grupa chce zwiększyć ich sprzedaż do hurtowni i wielkopowierzchniowych sklepów z materiałami budowlanymi, w których dotychczas nie uzyskiwała zbyt dużych wpływów.
Nowym kanałem dystrybucji w działalności Libetu jest eksport. Spółka rozpoczęła sprzedaż wyrobów premium na rynku słowackim i rosyjskim (obwód kaliningradzki). Wpływy zagraniczne na razie nie będą istotne. W tym roku mogą sięgnąć 1–2 proc. przychodów. Zarząd duży nacisk kładzie na ograniczenie kosztów i inwestycji do niezbędnego minimum. Efekty mogą przynieść zwłaszcza dokonane w ubiegłym roku zwolnienia, kiedy to liczebność załogi zmalała o około 1/5.
W poprawie wyników zarządowi może za to przeszkadzać spadający w Polsce popyt na kostkę brukową. W ubiegłym roku zmalał o 17 proc. – W tym roku może to być 5–6 proc.
– mówi Thomas Lehmann, prezes Libetu. Dodaje jednocześnie, że liczy na niewielki, bo około 2-proc. wzrost popytu na wyroby premium. Jeśli tak się stanie, spółka jako lider tego segmentu z udziałem szacowanym na 37 proc. może być największym beneficjentem składanych zamówień. Do 2015 r. grupa chce zresztą mieć około połowy polskiego rynku kostki brukowej typu premium.