Spółka nie rezygnuje jednak całkowicie ze swoich planów. - Pfleiderer Grajewo będzie kontynuował ocenę otoczenia rynkowego w zakresie potencjalnego ponownego IPO w przyszłości, a nowy harmonogram oferty publicznej zostanie ustalony w późniejszym terminie – poinformowano w komunikacie.
- Podczas naszego roadshow otrzymaliśmy bardzo zachęcające opinie inwestorów na temat naszej strategii. Jednak obecne warunki rynkowe nie pozwalają nam osiągnąć ceny, która naszym zdaniem byłaby odzwierciedleniem właściwej wartości połączonej grupy - powiedział Michael Wolff, prezes Grajewa.
Maksymalna cena emisyjna nowych akcji Grajewa na potrzeby składania zapisów przez uprawnionych inwestorów została ustalona w wysokości 31 zł, a przedział cenowy na potrzeby procesu budowania księgi popytu wśród inwestorów instytucjonalnych na 27-31 zł.
Spodziewane wpływy brutto z oferty nowych akcji miały wynieść około 900 mln zł. Grajewo zamierzało wykorzystać pozyskane środki na przejęcie Pfleiderera, niemieckiej spółki matki. Plan zakładał stworzenie zintegrowanego producenta materiałów drewnopochodnych z obrotami sięgającymi 1 mld euro rocznie. Integracja Grajewa i Pfleiderera miała zapewnić efekty synergii w wysokości do 30 mln euro rocznie, począwszy od końca 2018 r. Część wpływów z oferty, w wysokości 50 mln euro, miało zostać wykorzystane do redukcji zadłużenia powiększonej grupy. Zarząd chciał, aby stosunek zadłużenia finansowego netto do skorygowanej EBITDA spadł poniżej dwóch. W I półroczu 2015 r. Grajewo miało 59,9 mln zł zysku netto przy 786,5 mln zł przychodów.