Azoty, Skarb Państwa i instytucje finansujące działalność koncernu są coraz bliżej wypracowania rozwiązań mających umożliwić nawozowej grupie odzyskać rentowność w długim terminie. Z informacji PAP wynika, że giełdowa spółka podpisała w zeszłym tygodniu wstępne kierunkowe porozumienie z instytucjami finansowymi dotyczące restrukturyzacji długu. Jego elementem jest dokapitalizowanie Azotów przez Skarb Państwa kwotą do 1,6 mld zł. Plan restrukturyzacyjny zakłada konwersję długu wobec instytucji finansowych na akcje, na obligacje partycypacyjne oraz tzw. balonową spłatę zadłużenia po pięciu latach.
W odpowiedzi na ujawnione informacje Azoty podały, że od lutego 2024 r. są w fazie rozmów z instytucjami finansującymi w zakresie systemowych, długofalowych rozwiązań poprawiających sytuację finansową koncernu. „Podpisany dokument jest podsumowaniem aktualnie rozważanych opcji dotyczących docelowej struktury finansowania Grupy Azoty. Jednocześnie zgodnie z wiedzą Grupy Azoty, jakiekolwiek porozumienie dotyczące ewentualnego dokapitalizowania Grupy Azoty przez Skarb Państwa nie zostało dotychczas osiągnięte” – poinformował Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy spółki. Dodał, że w przypadku osiągnięcia wstępnego porozumienia z instytucjami finansującymi w zakresie docelowych rozwiązań finansowania koncernu, spółka poinformuje o tym stosownym raportem bieżącym.
Skarb Państwa będzie chciał pozostać głównym udziałowcem Azotów
Według Jakuba Szkopka, analityka Erste Securities Polska, emisja akcji przez Azoty dla Skarbu Państwa i instytucji finansujących jest niezbędna do tego, aby w przyszłości koncern mógł wyjść na prostą. – Jeśli Skarb Państwa faktycznie zdecyduje się dokapitalizować spółkę, a banki na konwersję długu na akcje, to pojawia się pytanie po jakiej cenie będą obejmowane nowe walory. Dla mniejszościowych akcjonariuszy sytuacja będzie tym korzystniejsza, im cena emisyjna będzie wyższa – uważa Szkopek. Niezależnie od tego trzeba mieć na uwadze, że ich udział w spółce drastycznie spadnie. Tym samym w przyszłości będą mieli znacznie mniejszy udział w ewentualnych zyskach przeznaczanych do podziału pomiędzy akcjonariuszy w formie dywidendy.
To, czy emisja akcji w ogóle zostanie przeprowadzona, będzie zależało od głosowania odpowiednich uchwał na walnym zgromadzeniu. W przypadku oferty z prawem poboru wystarczy zwykła większość, ale przy wyłączeniu prawa poboru będą potrzebne już 4/5 głosów „za”, co może być bardzo trudne do osiągnięcia. Kolejna sprawa wymagająca rozstrzygnięcia dotyczy liczby akcji, które mieliby objąć Skarb Państwa i banki.