– Wypracowane w III kwartale wyniki, biorąc pod uwagę wciąż niełatwą sytuację na polskim rynku i trudną sytuację spółki norweskiej, pozwalają pozytywnie patrzeć na perspektywy całego 2018 r. – podkreśla Grzegorz Grabowski, prezes Torpolu.
Według wstępnych szacunków w III kwartale firma miała 23,4 mln zł zysku brutto ze sprzedaży przy 425 mln zł przychodów – co daje marżę rzędu 5,5 proc. W I półroczu rentowność brutto ze sprzedaży wynosiła zaledwie 1,8 proc. – zysk brutto ze sprzedaży sięgał niecałych 10 mln zł.
– W III kwartale osiągnęliśmy wysokie tempo realizacji robót budowlanych na kontraktach, pokazaliśmy w pełni potencjał realizacyjny, co pozwoliło na wyraźną poprawę rentowności i uzyskanie wymiernych wyników finansowych – mówi Grabowski. – Przewidujemy, że czwarty kwartał będzie przynajmniej taki sam jak trzeci, a co więcej, rozstrzygną się losy spółki norweskiej. Uważam, że 2018 r. będzie rekordowym rokiem pod względem skali działalności, gdyby oczyścić wyniki o zdarzenia jednorazowe związane z działalnością w Norwegii – podkreśla.
Niemniej rynek pozostaje trudny. Według wstępnych szacunków wartość portfela Torpolu, złożonego z kilkunastu zamówień, na koniec września można szacować na ponad 2,1 mld zł netto. To głównie zlecenia od PKP PLK.