Zarząd przypomina słowa Jacka Jastrzębskiego, przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, który stwierdził, że sytuacja GNB jest „diametralnie inna niż Idea Banku i wszelkie porównania w tym zakresie są nieuzasadnione". Idea została poddana przymusowej restrukturyzacji z końcem 2020 r., po tym jak badanie niezależnego audytora wykazało ujemne kapitały własne, a nadzór ocenił, że istnieje ryzyko upadłości i prowadzone działania nie pozwolą oddalić tego zagrożenia.
GNB od dawna nie spełnia wymogów kapitałowych KNF, ale w lutym tego roku po raz pierwszy jego współczynnik kapitału TCR spadł poniżej wymogu unijnego (8 proc.) i wynosi 7,4 proc. Polski nadzór wymaga 11,9 proc. Sam bank szacuje swoją lukę kapitałową na 1,4 mld zł. W ubiegłym roku kapitały własne grupy skurczyły się o ponad 500 mln zł, do 2 mld zł. W 2020 r. skonsolidowana strata netto wyniosła blisko 560 mln zł (w 2019 r. wyniosła ponad 590 mln zł), o czym – oprócz słabych przychodów – zdecydowały rezerwy na pandemię i franki (po około 120 mln zł). W związku z niespełnianiem wymogów kapitałowych GNB w połowie stycznia złożył w KNF wniosek o aktualizację planu naprawy i trwa postępowanie administracyjne w tej sprawie. Zapytany, jakie są zakładane główne metody poprawy sytuacji kapitałowej, odpowiada, że bank komunikuje się w tej sprawie z nadzorem, a nie przez media. Główny akcjonariusz GNB Leszek Czarnecki od paru lat nie dokapitalizowuje banku.
Trudną sytuację pod tym względem pogarsza duży portfel frankowy, wart na koniec roku 2,2 mld CHF (9,3 mld zł), o 7 proc. mniej niż rok wcześniej. Wyrażone w złotych hipoteki stanowią 27 proc. portfela kredytów brutto GNB. Objęcie ugodami według propozycji KNF wszystkich umów frankowych tego banku (łącznie ze spłaconymi) mogłoby go kosztować 4 mld zł.
GNB nie był w grupie roboczej tworzonej przez banki pracujące nad ugodami, ale później pojawiły się informacje, że dołączył jako obserwator. Prezes, pytany, czy bank jest w grupie, nie komentuje sprawy. Jak ocenia ugody? – Nie mamy stanowiska w tej sprawie. Czekamy na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego. Teraz dywagacje na ten temat są bezprzedmiotowe – odpowiada. W raporcie rocznym GNB podał, że decyzja o udziale w zawieraniu ugód powinna zostać poprzedzona analizą orzecznictwa, które ukształtuje się w konsekwencji uchwały SN. Realnie szanse na oferowanie powszechnych ugód przez GNB są jednak znikome ze względu na jego trudną sytuację finansową.
Na koniec grudnia bank miał 320 mln zł rezerw na franki, co stanowi 3,5 proc. jego portfela frankowego (w innych bankach z dużym portfelem frankowym wskaźnik ten sięga 6–10 proc.). Zarząd przekonuje, że poziom rezerw jest odpowiedni m.in. dlatego, że klauzule stosowane przez GNB nie są wpisane do rejestru niedozwolonych. MR