Wydatki konsumpcyjne praktycznie stanęły w miejscu

Produkt krajowy brutto Polski, podstawowa miara aktywności w gospodarce, w III kwartale wzrósł realnie (tzn. w cenach stałych) o 3,6 proc. rok do roku, najmniej od I kwartału 2021 r., po zwyżce o 5,8 proc. w poprzednim kwartale – podał w środę GUS.

Publikacja: 01.12.2022 05:00

Wydatki konsumpcyjne praktycznie stanęły w miejscu

Foto: Adobe Stock

Na pierwszy rzut oka to wynik zdecydowanie powyżej oczekiwań większości ekonomistów (mediana szacunków w ankiecie „Parkietu” wynosiła 3 proc.). Ale witalność polskiej gospodarki w obliczu paneuropejskiego spowolnienia jest pozorna. Struktura wzrostu PKB była bowiem jednoznacznie rozczarowująca.

Spożycie w sektorze gospodarstw domowych wzrosło realnie o zaledwie 0,9 proc. rok do roku, po 6,4 proc. kwartał wcześniej. Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych konsumpcja okazała się nawet o 0,7 proc. mniejsza niż kwartał wcześniej. Dla porównania, przed wstępnym szacunkiem PKB, który GUS opublikował trzy tygodnie temu (wtedy oceniał wzrost PKB na 3,5 proc. rok do roku), ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści sądzili, że konsumpcja w III kwartale wzrosła o 2,3 proc. rok do roku. – Znacząco wzrosły szanse, że za moment zobaczymy recesję w konsumpcji – ocenia Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku.

Czytaj więcej

Inflacja w Polsce zbiera siły przed atakiem w 2023

Tąpnięcie wydatków konsumpcyjnych w III kwartale w stosunku do poprzedniego kwartału łatwo wyjaśnić wysoką inflacją, obniżającą siłę nabywczą dochodów gospodarstw domowych. Dziwić może jednak ostre wyhamowanie wzrostu konsumpcji w ujęciu rok do roku, który napędzać powinien napływ uchodźców z Ukrainy. Jednym z wyjaśnień tej zagadki może być to, że wydatki nierezydentów GUS może zaliczać do eksportu. Jego realna wartość w III kwartale wzrosła zaś o 6,9 proc. rok do roku, po zwyżce o 5,2 proc. kwartał wcześniej. To najlepszy wynik od roku, co kontrastuje ze spowolnieniem w europejskiej gospodarce.

Nakłady brutto na środki trwałe, czyli inwestycje, wzrosły w III kwartale o 2 proc. rok do roku po zwyżce o 6,6 proc. w II kwartale. To również wynik wyraźnie niższy od mediany szacunków ekonomistów w ankiecie „Parkietu” (4,2 proc.). Sporą niespodzianką w środowych danych jest również to, że przyrost zapasów dodał do rocznej zwyżki PKB aż 2,2 pkt proc., po 1,8 pkt proc. w II kwartale. Ekonomiści powszechnie oczekiwali, że wpływ kumulacji zapasów na tempo wzrostu aktywności w gospodarce będzie malał po tym, jak od połowy 2021 r. do I kwartału stale przewyższał 4 pkt proc.

– Przyrost zapasów był głównym źródłem wzrostu PKB w Polsce w III kwartale, podczas gdy w II kwartale była to konsumpcja. To zastanawiające w świetle napływających w ostatnich miesiącach wyników ankietowych badań, które wskazywały na to, że firmy w coraz większym stopniu realizują sprzedaż z zapasów, jednocześnie stopniowo redukując bieżącą produkcję, dopasowując jej skalę do spadającego popytu – ocenia Jakub Olipra, ekonomista z Credit Agricole BP.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty