Tylko 149 zł za rok czytania.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestorzy nie boją się spalanej gotówki
Wiele spółek z amerykańskich giełd mocno zyskało pomimo tego, że nie wypracowują zysków. Ich odsetek jest największy od ponad 20 lat.
Tesla, czyli spółka motoryzacyjna Elona Muska, ponosiła straty przez wiele lat. A mimo to kurs jej akcji sięgnął rekordowego poziomu, a kapitalizacja przewyższyła wartość wielu o wiele większych koncernów samochodowych.
Czy zainwestowalibyście w akcje spółki, która przez prawie całą dekadę ponosiła stratę netto? No cóż, akcje tej spółki niedawno osiągnęły rekordowy poziom. Przez ostatnie 12 miesięcy zyskały one ponad 90 proc., a od października aż 135 proc. Ta spółka to Tesla, producent samochodów elektrycznych kierowany przez ekscentrycznego miliardera Elona Muska. Inwestorów na pewno cieszy to, że w końcu przestała ona „palić pieniądze" i zarówno w trzecim, jak i w czwartym kwartale wypracowała ona zysk netto. Kapitalizacja Tesli sięga 115 mld USD i jest większa niż np. koncernu General Motors (48 mld USD), który produkuje o wiele więcej samochodów, wypracowuje o wiele większe zyski (2,5 mld USD w trzecim kwartale), a mimo to jego akcje spadły przez ostatnie 12 miesięcy o 12 proc. Oczywiście Tesla nie jest jedyną spółką, która długo „paliła pieniądze", a mimo to mocno zyskiwała na giełdzie. Z analizy Societe Generale wynika, że około 40 proc. spółek z amerykańskich giełd ponosiło straty w 2019 r., a 27 proc. przez ostatnie trzy lata. A mimo to mieliśmy do czynienia z hossą, podczas której indeksy biły rekord za rekordem. „Odsetek amerykańskich spółek, które traciły pieniądze przez trzy lata z rzędu, osiągnął w zeszłym roku szczyt, od końca lat 90., czyli momentu, do którego sięgają dane" – wynika z raportu przygotowanego przez Andrew Lapthorne'a, analityka Societe Generale.
Pozostało jeszcze 84% artykułu
