Pomysł, aby w lutym liczyć na zwyżki akcji, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, był dobry, jednak nie na cały miesiąc. Giełdy załamały się w ostatnim tygodniu lutego. Tylko trzem ekspertom udało się w tych warunkach wypracować zysk, natomiast średnia strata przekroczyła 1 proc. Duże spadki przyniosły m.in. pozycje długie na ropę naftową oraz wspomniane indeksy akcji. Najlepsze w lutym okazały się propozycje Marcina Kiepasa, analityka Tickmill. Kiepas w wielu poprzednich miesiącach wieszczył spadki na giełdach.
Spokojnie z akcjami
Ostatnie tygodnie na rynkach przyniosły silne wahania nastawienia inwestorów do ryzyka. Początek lutego był dość spokojny i spójny z oczekiwaniami analityków. Indeksy akcji, szczególnie na rynkach rozwiniętych, pięły się do góry. Wszystko zmieniło się przed ostatnim tygodniem ubiegłego miesiąca, gdy okazało się, że pierwsi zakażeni koronawirusem pojawili się we Włoszech, a liczba chorych rosła szybko. Wirus pojawił się w kolejnych krajach. W środę również w Polsce.
Na stygnące po potężnych zniżkach rynki akcji napłynęła zaskakująca wiadomość o decyzji Fedu o cięciu stóp procentowych o 50 pkt baz. W „normalnych" warunkach taka informacja zapewne skłoniłaby inwestorów do zakupów akcji, jednak nagła interwencja Rezerwy Federalnej może być zastanawiająca i budzić większe obawy o sytuację gospodarki USA.
Przy tak dynamicznym rynku założenia wybiegające na cały miesiąc mogą szybko stać się nieaktualne. Warto więc zaznaczyć, że na zajęcie poniższych pozycji analitycy mieli czas do końca lutego, tj. przed cięciem stóp procentowych w USA.
Analitycy są dość zgodni – po tak silnej przecenie akcje mają zakończyć marzec na plusie. Pozycje długie ustawiają jednak dość ostrożnie, licząc na niewielkie zyski i zabezpieczając się zleceniami typu stop loss.