Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
USA i Chiny zgodziły się podczas negocjacji w Genewie na wzajemne obniżenie karnych ceł o 115 pkt proc. na 90 dni – ogłosił Scott Bessent, amerykański sekretarz skarbu. Amerykańskie karne cła na produkty z Chin wynosiły dotychczas aż 145 proc., a chińskie na towary ze Stanów Zjednoczonych 125 proc. W wyniku rozejmu handlowego chińskie karne cło zostanie obniżone do 10 proc., a amerykańskie do 30 proc. Dlaczego nie do 10 proc.? Bo nadal będzie obowiązywało 20-proc. cło nałożone jako kara za to, że Chiny nie zablokowały napływu fentanylu do USA. Jest jednak nadzieja, że również „fentanylowe” cło zostanie zniesione. Bessent stwierdził bowiem, że rozmowy dotyczące współpracy z Chinami w sprawie powstrzymania napływu tego narkotyku „są na dobrej ścieżce”.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jedną z bardzo bolesnych konsekwencji nałożenia przez Donalda Trumpa 50-procentowych ceł będzie podwyżka cen samochodów nie tylko w USA, ale także w Europie.
Firma kierowana przez Tima Cooka, na skutek wojny celnej z Chinami, przenosi produkcję iPhone’ów z Chin do Indii. Ale dla Białego Domu to za mało. Prezydent żąda, by sprzęt sprzedawany w Ameryce był tam też produkowany.
Prezydent Donald Trump zapowiedział, że rekomenduje wprowadzenie 50-procentowych cełna towary z Unii Europejskiej od 1 czerwca. Trump napisał w mediach społecznościowych, że UE jest trudna do współpracy w zakresie handlu.
Inwestorów ucieszyła wiadomość, że chiński wicepremier He Lifeng spotka się z amerykańskim sekretarzem skarbu Scottem Bessentem w Szwajcarii.
Prezydent Donald Trump zamierza podjąć działania w celu złagodzenia skutków swoich taryf dla amerykańskich producentów samochodów, powiedział wysoki rangą urzędnik Białego Domu.
W ostatnich latach takie państwa, jak Wietnam czy Tajlandia, bardzo mocno korzystały na amerykańsko-chińskiej wymianie ciosów handlowych. Stały się one dla wielu koncernów miejscem do przenoszenia fabryk z Państwa Środka. Teraz ich model rozwoju jest zagrożony.