Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rynkowy chaos związany z cłami sprawił jednak, że złotemu nie udało się podtrzymać dobrej passy. W tę dodatkowo uderzyła zmiana retoryki szefa NBP Adama Glapińskiego, który zaczął otwarcie mówić o możliwych obniżkach stóp procentowych w tym roku w Polsce. Ekonomiści są zdania, że do pierwszego ruchu może nawet dojść w maju.
To wszystko sprawiło, że para EUR/PLN doświadczyła też większych ruchów rynkowych. Najpierw pokonała w końcu wartość 4,20, a później wykonała szybki ruch w stronę poziomu 4,30, gdzie przynajmniej na razie zatrzymało się osłabienie naszej waluty.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Piątkowe spotkanie pomiędzy Trumpem oraz Putinem nie przyniosło w zasadzie realnego progresu dotyczącego pokoju na Ukrainie.
Piątkowe spotkanie prezydentów USA i Rosji na Alasce nie zostało potraktowane jako sygnał zbliżający nas do pokoju w Ukrainie, a bardziej może być elementem geopolitycznego ryzyka (marginalizowanie roli Europy, jako ośrodka sprawczo-decyzyjnego).
Dane o inflacji ze Stanów Zjednoczonych faworyzują dolara. To niezbyt dobra informacja dla złotego.
Cały świat szykuje się do spotkania pomiędzy Donaldem Trumpem oraz Władimirem Putinem. Choć oczekiwania przed spotkaniem nie są wysokie, to należy pamiętać, że jest to pierwsze spotkanie od początku wojny na tak wysokim szczeblu.
Złoty o poranku nieznacznie tracił na wartości. Inwestorzy myślami są już jednak przy piątku.
Dolar na światowym rynku znów jest pod presją, a to sprzyja złotemu. Czynniki lokalne, takie jak dane o PKB, na razie nie mają większego znaczenia.