Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,3071 PLN za euro, 3,6678 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8220 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7895 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,258% w przypadku obligacji 10-letnich.
Poranny handel w rozpoczynającym się tygodniu nie przynosi jak dotąd większych zmian na większości zestawień. Inwestorzy nie zareagowali nerwowo na kolejne podbicie napięcia handlowego na linii USA-Chiny. Po zeszłotygodniowej decyzji Trump'a o nałożeniu taryf na towary o wartości 200mld USD strona chińska wprowadziła cła na produkty z USA o wartości 60 mld. Dodatkowo zerwane zostały negocjacje handlowe oraz rozmowy militarne. Rynek nie zareagował jednak nerwowo, a lokalne podbicie kwotowań japońskiego jena (jako bezpiecznej przystani) okazało się być krótkotrwałe. W szerszym kontekście wydaje się, iż inwestorzy przyzwyczaili się już do wymiany ciosów handlowych na linii USA-Chiny i dopiero potencjalne problemy gospodarcze (potwierdzone danymi) mogłoby doprowadzić do wzrostu układów risk-off opartych na tym scenariuszu. Lokalnie nie dzieje się zbyt dużo – złoty pozostaje w ramach szerszej konsolidacji technicznej, wyczekując na wiążące sygnały z szerokiego rynku. Większość ostatnich publikacji makro wypadła nieco słabiej, niemniej brak jest reakcji na rynku z uwagi na status wait'n'see RPP.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Poznamy dane dot. podaży pieniądza w ujęciu M3 za sierpień. Główne rynki w Azji (Chiny, Japonia) mają dziś dni wolne od handlu stąd do większej aktywności przyjdzie nam poczekać na start sesji w Europie.
Z rynkowego punktu widzenia układy techniczne na PLN pozostają niezmienne. Były widoczne pewne próby zmiany tendencji na GBP/PLN czy CHF/PLN – obecnie jednak impulsy te zostały zanegowane. USD/PLN oraz EUR/PLN kontynuują ruchy konsolidacyjne.
Konrad Ryczko