Technicznie nie ma ona podstawy w momencie, kiedy projektowany deficyt nie przekracza 2 proc. PKB. W niedzielę gazeta La Repubblica podała, że Juncker miał zapytać Conte'go, czy Włosi mogą ograniczyć wydatki, czemu premier miał nie zaprzeczyć, dodając jednak, że skonsultuje to z liderami koalicji po powrocie do Rzymu. Na większe zmiany miała nie zgodzić się Liga Północna, z kolei lider Ruchu 5 Gwiazd przyznał, że kluczowe pozostaje to, na ile uda się zrealizować założenia dotyczące głównych celów, czyli wprowadzenia dochodu minimalnego, oraz zmian w reformie emerytalnej.
Te ostrożne wypowiedzi włoskich polityków wiele nie oznaczają. Rentowności włoskich obligacji poszły w dół, gdyż rynek zakłada (i być może słusznie), że Włosi i KE będą dążyć w stronę kompromisu. Dzisiaj o godz. 19:30 rozpocznie się spotkanie włoskich polityków, które być może przyniesie pewien przełom w tej sprawie. Tak jak zwracałem na to uwagę rano, zmiana podejścia może wynikać z pewnego politycznego pragmatyzmu – teraz, kiedy zaczyna się powszechnie mówić o globalnych ryzykach, oraz prognozować spowolnienie gospodarcze w strefie euro, łatwiej będzie pewne sprawy przedstawić własnemu elektoratowi...
Przemawiający w Parlamencie Europejskim o godz. 15:00 szef Europejskiego Banku Centralnego próbował nieco tonować pesymistyczne nastroje wokół prognoz wzrostu gospodarczego, stwierdzając, że widoczne spowolnienie nie jest czymś zaskakującym w długoterminowym trendzie, a uwarunkowania dla projekcji inflacji znacząco się nie zmieniły.
Na wykresie EURUSD widać, że pierwsze podejście pod linię spadkową trendu poprowadzoną od szczytu z 20 listopada nie było udane. Na wykresie widać jednak dość ciekawe oznaczenia dla odwróconej formacji RGR. Jej elementy mogłyby zaistnieć, jeżeli pojawiłyby się kolejne spekulacje wokół Włoch, a dolar mógłby się rozczarować informacjami z FED, jakie są planowane na środę.