Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2635 PLN za euro, 3,7280 PLN względem dolara amerykańskiego, 3,7443 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 4,8865 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,734% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny handlu na rynku przyniosły lekką korektę wczorajszych ruchów. Przypomnijmy, iż w wyniku bardziej gołębiego FED wsparcie otrzymały waluty EM (w tym PLN). Dodatkowo złoty otrzymał b. dobre dane dot. szacunku PKB za IV kw. (5,1% r/r). W konsekwencji EUR/PLN spadł z okolic 4,28 PLN poniżej 4,26 PLN, a sama zbiorcza wycena złotego (koszyk PLN) podbiła do najwyższych poziomów od września 18'. Możemy więc mówić o wybiciu się z historycznie najniższej zmienności wokół EUR/PLN od kilku lat. Ostatnie godziny przynoszą jednak lekką korektę tego ruchu. Eurodolar spada po słabszych danych makro (PMI) z Chin, a Trump poinformował, iż może wystąpić lekkie opóźnienie jeżeli Xi Jinping nie zgodzi się na warunki USA dot. otwartego rynku. W konsekwencji obserwujemy lekkie schłodzenie nastrojów na rynkach, niemniej PLN pozostaje relatywnie mocny po wczorajszych wzrostach.
W trakcie dzisiejszej sesji będziemy świadkami publikacji serii odczytów przemysłowych PMI za styczeń, w tym również dla Polski. Inwestorzy spodziewają się stabilizacji wskaźnika w okolicach 47, 8 pkt. (wobec 47, 6 uprzednio). W dalszym ciągu jednak taka wartość sugeruje zbliżające się schłodzenie koniunktury. Ponadto poznamy dziś dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie spodziewane NFP wynoszą 165k, z zmiana płacy godzinowej 0,3% m/m.
Z rynkowego punktu widzenia doszło do wyłamania dołem na większości zestawień x/PLN, co teoretycznie sugeruje możliwość podtrzymania zwyżek złotego. Warto jednak pamiętać, iż głównym „trigger'em" dla ruchu na PLN było osłabienie dolara, podczas gdy ostatnie godziny przynoszą korektę tego ruchu. Kolejne istotne wsparcie na EUR/PLN to okolice 4,2450 PLN i dopiero sforsowanie tego zakresu otwierałoby drogę do (prawdopodobnego) dalszego, dynamicznego wzrostu wyceny PLN.
Konrad Ryczko