AI nad Wisłą rośnie w siłę. Możemy ścigać się z gigantami?

Polska jest w drugiej lidze krajów rozwijających sztuczną inteligencję, ale mamy potencjał, by wejść do grona liderów. Potrzeba dużego kapitału, który pozwoli na ekspansję rodzimej technologii. Brakuje jednak inwestorów, hamulcem są też unijne regulacje i odpływ talentów.

Publikacja: 27.06.2023 21:00

AI nad Wisłą rośnie w siłę. Możemy ścigać się z gigantami?

Foto: Adobe Stock

Świat stoi u progu nowej rewolucji cyfrowej, a wszystko za sprawą zaawansowanych algorytmów. Dziś prym w zakresie sztucznej inteligencji (AI) wiodą USA i Chiny. Europa pozostaje w tyle, choć – jak twierdzą eksperci – dystans wcale nie jest nie do odrobienia. A na naszym kontynencie pod tym względem wyróżnia się Polska. W kraju mamy ponad setkę firm, które tworzą innowacje AI, a nie ślepo kopiują technologie zza granicy. Powstała właśnie mapa rodzimych start-upów rozwijających zaawansowane algorytmy, które mają potencjał, by namieszać na globalnym rynku.

Algorytmy z polskim DNA – od Google’a po SpaceX

– Start-upów AI w Polsce jest coraz więcej. Wiodą prym przede wszystkim rozwiązania dla marketingu, przemysłu i służby zdrowia – mówi autor mapy Przemysław Chojecki, doktor matematyki, wykładowca na Oxford University, jeden z bardziej rozpoznawalnych Polaków w branży AI.

Ale takich osób jest więcej. Polska to kraj znany z utalentowanych inżynierów oprogramowania i doskonałego wykształcenia technicznego. Naszych krajan można spotkać w niemal każdej większej firmie programistycznej w Dolinie Krzemowej, a w przypadku branży AI można mówić wręcz o ich nadreprezentacji. To nasi rodacy są w gronie kluczowych postaci u liderów rynku: Jack Krawczyk (szef Google Bard), Szymon Sidor, Wojciech Zaremba, Łukasz Kaiser i Jakub Pachocki (wszyscy z OpenAI), Tomasz Czajka (SpaceX) i Filip Wolski (pracuje obecnie dla funduszy inwestycyjnych w USA) to tylko niektóre z nazwisk znanych na świecie.

Czytaj więcej

AI szansą dla rynków i gospodarek. To nie jest rocket science

Ale rodzimych firm AI podbijających międzynarodowe rynki wciąż jest jak na lekarstwo. Najbardziej rozpoznawalny start-up to ElevenLabs, który zajmuje się klonowaniem i generowaniem ludzkiego głosu (niedawno inwestorzy wpompowali w niego 19 mln dol.). Wśród nadwiślańskich potentatów można wskazać też naszego kandydata na jednorożca (innowacyjna spółka wyceniana na ponad 1 mld dol.) – CosmoseAI (rozwija systemy analityki ruchu dla sklepów stacjonarnych). Dlaczego zatem Polska jest zaledwie w „drugiej lidze” AI? Chodzi o pieniądze. Chojecki wskazuje, że brakuje znaczących inwestorów dla takich innowacyjnych przedsięwzięć. – Polskie firmy – zresztą europejskie też, bo nie jest to tylko problem Polski – odstają przede wszystkim pod kątem dokapitalizowania i dostępu do kapitału. Wciąż go jest za mało, a ostatnie zawirowania na rynku pogorszyły sytuację. Poza tym brakuje nam pokolenia startupowców z udanymi sprzedażami spółek, którzy by reinwestowali pieniądze już jako aniołowie biznesu w kolejne start-upy – tłumaczy Przemysław Chojecki, prezes Ulam.ai.

Czytaj więcej

Świat zaczyna doceniać polskie innowacje

Jego zdaniem liczne regulacje – od RODO (unijne przepisy o ochronie danych osobowych) po tzw. AI Act (projekt dyrektywy ograniczającej niekontrolowany rozwój sztucznej inteligencji) również nie pomagają, szczególnie start-upom na wczesnym etapie rozwoju. – Ta nadmierna regulacja jest problemem całej UE – kontynuuje ekspert.

Problemem niska „konsumpcja technologiczna”

Wciąż dysponujemy natomiast potężną przewagą nad innymi rynkami – dostępem do talentów w sektorze AI. Tu „króluje” m.in. Wydział Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego. – Od lat kształci fantastycznych fachowców. Porównując nawet z zachodnimi uczelniami nie ustępuje pod kątem programu. Stąd też tak liczna obecność Polaków w zagranicznych firmach, którzy wyjeżdżają w poszukiwaniu wyzwań – wyjaśnia Chojecki.

Ale owa emigracja jest również poważnym hamulcem dla rodzimej branży AI. Nasz rozmówca wskazuje na kilka jej przyczyn. – Do niedawna w Polsce właściwie nie było start-upów rozwiązujących zaawansowane problemy AI, więc ci najlepsi i najbardziej spragnieni wyzwań nie mieli nawet czego szukać. Poza tym „konsumpcja technologiczna” ze strony rodzimych firm jest na dość niskim poziomie, więc bardziej zaawansowane start-upy nie miałyby w Polsce klientów – wylicza prezes Ulam.ai. I zaznacza, że to się powoli jednak zmienia, choć daleko nam w tym względzie choćby do Stanów Zjednoczonych.

– Drugim powodem emigracji są zarobki, które w USA są przynajmniej kilka razy wyższe. Dziś nawet eksperci pracujący w Polsce, co jest m.in. w dużej mierze konsekwencją pandemii, działają zdalnie dla zagranicznych spółek – dodaje Przemysław Chojecki.

Technologie
Asbis chce zarobić ćwierć miliarda
Technologie
DataWalk rozpycha się w USA
Technologie
Google wchodzi ze smartfonami Pixel do Polski. Chce być za Samsungiem i Apple
Technologie
Potrzebne wsparcie dla wirtualnego świata
Technologie
DataWalk z głęboką stratą. Ale są też dobre wieści
Technologie
Lichthund szykuje się do debiutu