56,6 mln euro wyniosły przychody Cinema City International w IV kw. ub.r. To o 3,1 proc. mniej niż rok wcześniej, choć kina podnosiły ceny biletów i sprzedają coraz więcej wejściówek drogich na filmy 3D. Powodem spadku wpływów CCI w IV kw. ub.r. jest brak kasowego hitu. W efekcie spadła i frekwencja i przychody ze sprzedaży biletów (o 5,4 proc. do 32,5 mln euro). Zarząd tłumaczy inwestorom w komunikacie, że IV kw. 2009 r. był dla niej i dla rynku wyjątkowo dobry: pojawił się wówczas na ekranach film 3D w reżyserii Jamesa Camerona: „Avatar”, który zdobył liczną widownię.
To m.in. dlatego w IV kw. ub.r. kina Cinema City sprzedały łącznie 7,38 mln biletów, o 8,3 proc. mniej niż w IV kw. 2009 r. Największe spadki odnotowano przy tym w naszym kraju (minus 13,4 proc.), Czechach (ubytek o 13,7 proc.) oraz w Izraelu (minus 29 proc.). Gdyby nie otwarte w ub.r. obiekty, spadki byłyby jeszcze mocniejsze (w Polsce o 18,7 proc.).
Ostatnie trzy miesiące ub.r. nie były jednak też najlepsze dla części dystrybucyjnej CCI: przychody w tym segmencie były w IV kw. 2010 r. niższe o blisko 16 proc. niż rok wcześniej i zamknęły się kwotą 4,2 mln euro.
Już zyski grupy w minionym kwartale były ciągle lekko wyższe niż w analogicznym okresie 2009 r.: EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) sięgnęła 11,7 mln euro (przyrost o 2,5 proc.), a zysk netto 5,6 mln euro (poprawa o 1,5 proc.).
[srodtytul]Zysk netto na kapitał[/srodtytul]