Zarząd P4 nie wyklucza refinansowania zadłużenia

P4, najmłodsza z dużych sieci mobilnych w kraju, twierdzi, że rynek komórkowy w Polsce jest zdrowy. Szacuje, że przychody segmentu prepaid mogą się skurczyć o 7 proc.

– To był kolejny udany kwartał P4. Uważamy, że rynek w Polsce jest zdrowy, a wszyscy operatorzy radzą sobie na nim dobrze. Zamierzamy dalej rosnąć – powiedział we wtorek Joergen Bang-Jensen, prezes P4, operatora sieci Play.

Nie wykluczył refinansowania zadłużenia firmy (sięga w zależności od ujęcia 4,1–7,1 mld zł netto). Składają się nań głównie obligacje denominowane w europejskiej walucie. – Rynek bankowy jest dziś duży, a w 2014 r. (gdy P4 je plasował – red.) nie istniał rynek obligacji złotowych – mówił Bang-Jensen.

Przychody i zyski w górę

Kierowana przez niego firma jako jedyna zanotowała w omawianym okresie wzrost liczby użytkowników (kart SIM), umacniając się na drugiej pozycji po Orange Polska. Urosły ponownie jej przychody i wynik EBITDA.

Play zakończył III kwartał z 14,64 mln kart SIM (wzrost o nieco ponad 20 tys. od końca czerwca), 1,57 mld zł przychodów (o 13 proc. więcej niż rok wcześniej) i 517 mln zł skorygowanej EBITDA (urosła o 10 proc. rok do roku).

Przychody rosną firmie do niedawna wystawionej na sprzedaż, najsilniej z tytułu sprzedaży urządzeń takich jak smartfony oraz z tytułu rozliczeń międzyoperatorskich.

– Urządzenia mobilne są w centrum naszej strategii – mówił Bang-Jensen. Prezentacja Playa pokazała zaś, że telekom zarabia na urządzeniach końcowych kilkanaście procent. Marża brutto Playa w III kwartale to ponad 16 proc., nieco mniej niż przed rokiem.

Nominalnie najwyższy udział w przychodach sieci mają opłaty ponoszone przez klientów detalicznych. Podczas gdy wpływy od klientów abonamentowych powiększyły się telekomowi o 7 proc., użytkownicy segmentu prepaid przynieśli Play o 3 proc. mniej niż rok wcześniej. To efekt spadku liczby użytkowników telefonii na kartę i walki telekomów ceną, by ich zdobyć.

Mały spadek w prepaidach

Bang-Jensen pytany o efekty obowiązku rejestracji kart prepaid dla segmentu odpowiadającego za około 20 proc. rynku powiedział: – Doświadczenia z innych rynków wskazują, że przychody segmentu mogą spaść o około 7 proc. Jego zdaniem ubytek ten z powodzeniem wypełnią inne linie przychodów telekomów.

Wbrew temu, co można było wyczytać z danych GUS i konkurencji, Play nie jest liderem spadków w telefonii na kartę. Ubyło mu w kwartał 347 tys. użytkowników, a najwięcej stracił Orange (blisko 590 tys.).

Więcej wideo

Ruch w sieciach mobilnych rośnie za sprawą zmieniających się nawyków widzów telewizji. Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4, podał, że z usługi wideo Play now skorzystały „dziesiątki tysięcy" abonentów.

Nie wykluczył, że do końca roku oferta TV Play się poszerzy. Mówił, że firma wierzy w nowy sposób konsumpcji wideo, ale nie potwierdził, że podpisze umowę z Netfliksem.

[email protected]