Jeszcze na początku bieżącego tygodnia notowania ropy naftowej były wspierane przez informacje na temat tragicznej śmierci prezydenta Iranu, Ebrahima Raisi, które wzmacniały obawy o dalszy rozwój sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie. Niemniej, już wczoraj po południu informacje te zeszły na dalszy plan po tym, jak pojawił się szereg wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy Federalnej. I wszystkie te wypowiedzi były utrzymane w raczej ostrożnym, a wręcz delikatnie pesymistycznym tonie.
Członek zarządu Fed, Philip Jefferson, wczoraj ocenił, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby określić spadek inflacji jako trwały. Kolejny członek zarządu tej instytucji, Michael Barr, podkreślił z kolei, że restrykcyjna polityka monetarna powinna potrwać dłużej, aby była skuteczna. Dodatkowo szef Fed z Atlanty, Raphael Bostic, powiedział, że musi minąć jeszcze trochę czasu zanim Rezerwa Federalna będzie mogła z dużą dozą pewności określić, że spowolnienie inflacji jest długotrwałe.
Wszystkie te wypowiedzi dały obraz dużej niepewności w kontekście popytu na ropę naftową i paliwa ogółem w bieżącym roku. Przekonanie przedstawicieli Fed co do tego, że inflacja utrzyma się wysoko na dłużej, a co za tym idzie, że nie ma pośpiechu z obniżkami stóp, tworzy obraz otoczenia gospodarczego, które nie sprzyja wzrostowi popytu na ropę naftową. W rezultacie, retoryka Fed negatywnie przełożyła się na ceny ropy naftowej. Dzisiaj cena ropy WTI spadła poniżej 79 USD za baryłkę, a notowania ropy Brent powróciły do okolic 83 USD za baryłkę.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne