Po wczorajszej nerwowej sesji, dziś rano na rynku ropy naftowej przeważają sprzedający. Obchodzone dziś amerykańskie Święto Dziękczynienia z pewnością ograniczy aktywność inwestorów, co sprawia, że dzisiejsza sesja może mieć mało istotną wymowę na tym rynku. Niemniej, na rynku ropy naftowej ogólnie nadal jest nerwowo, głównie za sprawą wyczekiwania na przesunięte z 26 listopada na 30 listopada spotkanie przedstawicieli państw OPEC+.
W ostatnich dniach cenami ropy naftowej zachwiała informacja o tym, że państwa rozszerzonego kartelu rozważają przedłużenie i pogłębienie cięć produkcji ropy naftowej. Biorąc pod uwagę ostatnie zniżki cen ropy i wyraźną presję na spadek cen tego surowca na skutek spowolnienia gospodarczego – taki ruch ze strony OPEC+ nie byłby niespodzianką, bowiem organizacja ta już wielokrotnie w ostatnich latach pokazała, że jest zdeterminowana, aby bronić notowań ropy przed większymi przecenami.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Przesunięcie spotkania OPEC+ wywołało jednak falę dodatkowych pytań o plany tej organizacji i spekulacji związanych z brakiem konsensusu co do wielkości wydobycia ropy naftowej w poszczególnych krajach. Cytowane przez agencję Reuters źródła w OPEC+ wskazują, że chodzi jednak o brak zgodności w kwestii krajów afrykańskich, czyli mniejszych producentów ropy naftowej w rozszerzonym kartelu. Dotychczas kraje takie jak Nigeria, DR Kongo i Angola notorycznie produkowały za mało ropy naftowej w porównaniu do ich limitów – co wynikało z problemów infrastrukturalnych i niestabilności politycznej. Jednak w ostatnich miesiącach Nigeria zaczęła nadrabiać zaległości i produkować więcej ropy niż wynosiły jej limity, dlatego obecnie ubiega się ona o oficjalne podniesienie limitów produkcji.
W obliczu niepewności związanej z działaniami OPEC+, kolejne dni na rynku ropy mogą przynieść więcej nerwowości. Działania rozszerzonego kartelu w ostatnich latach były bowiem jednym z najważniejszych czynników przekładających się na ceny ropy.