Notowania metali szlachetnych nadal znajdują się pod presją podaży. Ceny kontraktów na złoto w minionym tygodniu spadły już do okolic 1700 USD za uncję, czyli kolejnej psychologicznej bariery. To najniższe poziomy notowań tego kruszcu od sierpnia 2021 r. oraz już piąta tygodniowa zniżka z rzędu. Duże przeceny miały miejsce także na rynku srebra: cena kruszcu spadła do okolic 18,30 USD za uncję, co było najniższą wyceną od lipa 2020 r., a więc aż od dwóch lat.
W USA odczyt inflacji CPI za czerwiec na poziomie 9,1 proc. rok do roku był najwyższy od ponad czterech dekad i przyczynił się do oczekiwań jeszcze wyższych podwyżek stóp w USA w najbliższych miesiącach. To przełożyło się na siłę dolara i cios w notowania metali szlachetnych.
Zarówno notowania złota, jak i srebra, znajdują się obecnie w rejonie wyprzedania, a zwyżki dolara wyhamowały. Stwarza to warunki sprzyjające odbiciu notowań obu metali szlachetnych w górę. Jednak w kontekście kilku miesięcy szlachetne kruszce znajdują się wciąż pod dużym wpływem polityki monetarnej kluczowych banków centralnych oraz oczekiwań związanych z recesją. O ile złoto jest traktowane jako bezpieczna przystań, o tyle pozostaje też pod wpływem negatywnych nastrojów dotyczących rynków surowców, może więc jeszcze minąć trochę czasu, zanim cena obu szlachetnych kruszców powróci do trwałych zwyżek.