- Oceniam wyniki jako neutralne. Na poziomie operacyjnym są one zgodne z naszymi oczekiwaniami, choć niższe od oczekiwań, ale w segmencie wydobywczym spółka zaksięgowała odpisy na nakłady poszukiwawcze na 25 milionów złotych - powiedział analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku SA, Kamil Kliszcz. - Kolejny kwartał są słabe wyniki upstreamu (segment poszukiwań i wydobycia). Segment rafineryjny pokazał dobry wynik. Zysk netto jest wyższy od oczekiwań, ale są tu zdarzenia jednorazowe. Myślę, że Lotos powinien się zachowywać zgodnie z rynkiem - dodał.
W czwartym kwartale 2008 roku paliwowa grupa miała 882 miliony złotych straty netto, ale wówczas na wynikach odbiło się niekorzystnie osłabienie złotego i taniejąca ropa - co spowodowało konieczność przeszacowania w dół wartości zapasów tego surowca.
W czwartym kwartale 2009 roku złoty zyskiwał, co zmniejszało wartość zadłużenia Lotosu i nieco podrożała ropa, co lekko pozytywnie wpłynęło na wyniki gdańskiego koncernu. Ponadto spółka rozwiązała rezerwę na kwotę 55 milionów złotych.
Zysk operacyjny wzrósł do 86,2 mln zł wobec straty rok wcześniej na poziomie 665,4 mln zł i był niższy od średniej prognoz analityków ankietowanych przez PAP, którzy spodziewali się 118 mln zł zysku operacyjnego.
Przychody grupy w IV kw. wzrosły do 4,02 mld zł z 3,75 mld zł przed rokiem, tymczasem średnia prognoz rynkowych zakładała sprzedaż na poziomie 4,24 mld zł. Jak podała spółka, wzrost przychodów rok do roku wynika z wyższych notowań cen ropy i produktów naftowych na rynkach światowych w porównaniu z IV kw. 2008 roku.